Opolskie gminy kontra Jurapark

Opinia

JÓZEF SEBESTA, marszałek województwa opolskiego:

- Rozbudowę JuraParku staramy się wpisać jako jedno z przedsięwzięć kluczowych dla promocji Opolszczyzny, ale będzie to wymagało twardych negocjacji z Brukselą. Co do ogólnego podziału pieniędzy z rezerwy wykonania, to ogólnopolski komitet monitorujący kilka dni temu zarekomendował, na jakie inwestycje mają one pójść. Chodzi głównie o inwestycje o zasięgu regionalnym w infrastrukturę drogową, transport miejski, innowacyjność i energetykę odnawialną. Nasza propozycja podziału pieniędzy uwzględnia wszystkie unijne wymogi i dlatego jest taka, a nie inna.

Urząd marszałkowski zawłaszczył pieniądze gmin - oburza się Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. To jego opinia na temat propozycji podziału 64,3 mln euro z tzw. Krajowej Rezerwy Wykonania. Propozycje, na co wydać bonusową pulę, przygotował urząd marszałkowski i nie ma w nich zbyt wiele miejsca na realizację oczekiwań większości gmin i powiatów. Przykład JuraParku dobrze ilustruje powody rozczarowania tych, którzy liczyli na ekstradotacje.

Jeśli propozycje urzędu marszałkowskiego przejdą, pieniądze na podnoszenie turystycznej atrakcyjności Opolszczyzny w całości dostanie JuraPark. Kwota 2 milionów euro będzie przeznaczona na jego rozbudowę.

Stowarzyszenie Delta, które jest właścicielem JuraParku, chce w 2011 roku rozpocząć tam budowę multimedialnego muzeum.
- Będą się w nim znajdować sale audiowizualne do przeprowadzania lekcji na temat ewolucji i sale konferencyjne. Znajdzie się też miejsce do przechowywania znalezisk, ponieważ wykopaliska w Krasiejowie mają być prowadzone przez kilka kolejnych lat - mówi Halina Kisiel, wiceprezes Delty.
Koszt inwestycji oszacowano na kilkanaście milionów złotych, a jej rozmach miał zależeć od wielkości dotacji z urzędu marszałkowskiego.

Na niedawnym spotkaniu na temat podziału dotacji w rolę rzecznika interesów gmin wcielił się burmistrz Strzelec Opolskich Tadeusz Goc.

- W dużej mierze to właśnie w gminach zrodził się sukces w wykorzystywaniu unijnych dotacji, dlatego powinniśmy mieć wpływ na podział związanej z tym nagordy - tłumaczy Goc. - Tymczasem zamiast zapowiadanych konsultacji usłyszeliśmy jedynie komunikat, na co marszałek i jego współpracownicy postanowili wydać dodatkowe pieniądze.

Wzburzenie jest duże nie tylko wśród samorządowców.

- W najbliższym czasie złożę w Sejmie interpelację do minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej w sprawie podziału tych 63,4 mln euro - zapowiada poseł SLD Tomasz Garbowski, który napisał też na ten temat list do marszałka Józefa Sebesty. - Zapytam panią minister, czy odstąpienie od konkursów na eurodotacje to nowa ogólnopolska zasada czy tylko osobliwy pomysł naszych władz regionalnych, które postanowiły arbitralnie podzielić pieniądze.