- To ponaddwukrotnie więcej, niż w ciągu całego ubiegłego miesiąca. Na koniec grudnia przypadków grypy i schorzeń grypopodobnych odnotowaliśmy 3408 - informuje Małgorzata Gudełajtis, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Z tego 10 osób trafiło do szpitala z powodu powikłań ze strony układu oddechowego. Głównie było to zapalenie oskrzeli lub płuc.
Od 1 do 15 stycznia najwięcej zachorowań na grypę zanotowano w powiatach:
krapkowickim (1945), brzeskim (1104) i strzeleckim (500). Najmniej - w oleskim (74). W Opolu stwierdzono 631 nowych zachorowań. Tyle przynajmniej było zgłoszeń do sanepidu z przychodni, bo chorych może być o wiele więcej.
Wczoraj tłok panował m.in. w przychodni Trzy Kotwice w Brzegu, gdzie w poczekalni czekały głównie zakatarzone i kaszlące osoby.
- Taki ruch mamy już od dwóch tygodni - mówi Aleksander Szpak, internista i lekarz rodzinny, kierownik przychodni. - Dziś u pięciu czy sześciu pacjentów zdiagnozowałem grypę, a już z dziesięciu kolejnych z podobnymi objawami czeka pod gabinetem.
Doktor Szpak zaleca zagrypionym głównie paracetamol, witaminę C, coś do ssania na ból gardła i syrop do łagodzenia kaszlu. A także ziołowe herbatki, np. z lipy, czarnego bzu.
- Zauważyłem, że tegoroczna grypa jest dużo bardziej zjadliwa, o wiele częściej, niż to było w poprzednich latach, w jej następstwie dochodzi do zapalenia oskrzeli, krtani czy płuc. Niektórzy pacjenci wracają do nas po dwóch-trzech dniach, gdyż zastosowane u nich leczenie nie skutkuje i trzeba im przepisać coś silniejszego. Wirus grypy jest niebezpieczny zwłaszcza dla ludzi starszych, z niewydolnością krążenia.
O grypie świadczą konkretne objawy: wysoka gorączka, bóle mięśniowo-stawowe, uczucie rozbicia, bóle gardła, suchy kaszel i katar.
W razie zachorowania, jak radzi na swojej stronie internetowej Główny Inspektor Sanitarny, należy pozostać w domu i się wygrzać, a w przypadku nasilenia objawów, a zwłaszcza wystąpienia duszności, trzeba niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.
Wygląda na to, że na Opolszczyźnie grypa dopiero się rozkręca. W pierwszym tygodniu stycznia chorych było 2563, a w drugim - już 5906.
- Zauważyłem ostatnio, że przychodzi do nas coraz więcej pacjentów z niedoleczoną grypą lub przeziębieniem, które wcześniej zbagatelizowali, a teraz próbują się ratować na własną rękę - podkreśla Marek Tomków z apteki "Na Zdrowie" w Oleśnie. - To nie jest dobre rozwiązanie, bo różne leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne tylko uśmierzają objawy. Jeśli ktoś np. zażywa flegaminę, a ma suchy kaszel, to jego stan jeszcze się pogorszy. Jeśli nie chcemy iść do lekarza, to przynajmniej poradźmy się farmaceuty.
Marek Tomków sam grypę już zaliczył. Stykając się codziennie z tyloma chorymi, wirusa nie uniknął.
Sprawa z grypą robi się poważna. Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że od 1 września 2012 r. do 15 stycznia w Polsce zmarło 20 osób zakażonych różnymi wirusami grypy. W miniony weekend doszła kolejna ofiara, była to 15-latka, u której wykryto wirusa A/H1N1. Jest ona już czwartą ofiarą świńskiej grypy w tym sezonie.
Coraz więcej szpitali w kraju wstrzymuje z powodu panoszącej się grypy odwiedziny u pacjentów, by nie narazić ich na dodatkowe niebezpieczeństwo. Na Opolszczyźnie tak postąpiło już Brzeskie Centrum Medyczne.
- Wstrzymaliśmy odwiedziny do odwołania - informuje dr Barbara Suzanowicz, dyrektor BCM. - Ludzie często przychodzą z małymi dziećmi, grupowo, musieliśmy to ograniczyć w trosce o naszych chorych. Natomiast nadal bliscy mogą być przy porodzie rodzinnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?