Pierwszy zorganizowany w Opolu Marsz Równości przyciągnął około tysiąca osób. Organizatorzy uznają, że to spory sukces, zwłaszcza, że obeszło się bez incydentów.
- Skrajne grupy prawicowe prężyły wprawdzie muskuły i deklarowały, że zablokują marsz, dlatego byliśmy przygotowani, że może być różnie - mówi Maciej Kruszka z Grupy Tęczowe Opole, upominającej się o prawa osób LGBT. - Narodowcy mieli się zebrać w okolicach dworca. Zamiast nich byli mieszkańcy, którzy nas pozdrawiali. Wtedy odetchnąłem z ulgą, bo wiedziałem już, że będzie dobrze.
W Opolu nie ma klubów dla gejów, choć takie miejsca z powodzeniem działają we Wrocławiu, Katowicach, czy Łodzi.
- Ale w trakcie ubiegłego roku udało nam się zorganizować kilka imprez i byłem zaskoczony, bo cieszyły się one sporą popularnością - mówi Maciej Kruszka. - Po marszu zgłaszają się do nas kluby, które proponują nam współpracę w Opolu. W założeniu to nie mają być imprezy zamknięte, wyłącznie dla gejów i lesbijek, ale dla wszystkich, którzy są przyjaźnie nastawieni do osób LGBT Plus. Chodzi o to, aby w trakcie tych wydarzeń geje czy lesbijki mogli czuć się swobodnie, np. trzymać się za ręce, nie obawiając się, z jaką reakcją się to spotka.
Czy Opole jest miastem przyjaznym gejom i lesbijkom? Więcej o tym w programie Gość nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?