Opolskie. Mamy nieuleczalnie chorych dzieci będą miały wyjątkowy Dzień Kobiet. Ty też możesz pomóc

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Za pomysłem przygotowania prezentów dla mam nieuleczalnie chorych dzieci stoi Magdalena Starczewska, opolanka, która na co dzień zajmuje się PR-em Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. Do akcji cały czas można się włączyć.
Za pomysłem przygotowania prezentów dla mam nieuleczalnie chorych dzieci stoi Magdalena Starczewska, opolanka, która na co dzień zajmuje się PR-em Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. Do akcji cały czas można się włączyć. Adam Wójcik
Dopiero wchodząc do ich świata widać, ile niosą na swoich barkach. Nie skarżą się, bo przecież gra toczy się o to, by wytargować ze śmiercią każdy kolejny dzień dla ich pociech. Za sprawą akcji zainicjowanej przez opolankę, mamy podopiecznych dziecięcego hospicjum będą miały szansę oderwać się od trudnej codzienności.

Pani Wioletta z Nysy jest mamą 4,5-letnich bliźniaków. Tymek i Antek każdego dnia mierzą się ze skutkami wcześniactwa. Ich mama do dziś nie miała pojęcia, że tym razem Dzień Kobiet będzie inny niż zwykle.

– Będę mogła pójść do fryzjera? O rany, od pół roku obiecywałam sobie, że w końcu to zrobię, ale ciągle brakowało mi czasu i pieniędzy – mówi nysanka. – Będąc rodzicem ciężko chorych dzieci priorytety się zmieniają. Gdy chłopcy przyszli na świat lekarze uprzedzali, że Tymek prawdopodobnie nigdy nie wyjdzie ze szpitala. Antek miał być „warzywkiem”. Dziś patrzę na moich synów i jestem szczęśliwa, że nie jest tak źle, jak mogło być. Tylko oni się liczą, więc własne przyjemności zeszły na dalszy plan. Jestem zaskoczona, ale i bardzo szczęśliwa, że ktoś postanowił zrobić nam taki prezent.

Ten ktoś to Magdalena Starczewska, opolanka, która na co dzień zajmuje się PR-em Opolskiego Teatru Lalki i Aktora.

– W grudniu zorganizowałam spontaniczną akcję pomocy dla Domowego Hospicjum dla Dzieci w Opolu. Upiekłam i ozdobiłam 120 pierników w kształcie reniferów, po to by sprzedać je wśród znajomych, a zebrane pieniądze przekazać na rzecz chorych dzieci. Reniferki rozeszły się w ciągu 5 dni, a skala zaangażowania ze strony znajomych i nieznajomych przerosła moje oczekiwania – wspomina pani Magdalena.

Opolanka, rozmawiając z pracownikami hospicjum, uzmysłowiła sobie że wsparcie potrzebne jest nie tylko dla dzieci, ale również dla ich mam, które zrezygnowały z własnego życia, by zapewnić jak największy komfort swoim poważnie chorym pociechom, leczonym w warunkach domowych.

– Przypomniał mi się wtedy reportaż, który kiedyś widziałam. Bohaterką była mama dziecka, wymagającego całodobowej opieki. Ta kobieta wspominała, że ktoś robił jej wyrzuty z powodu tego, że poświęciła czas na wyjście do fryzjera czy do kosmetyczki, choć te dwie godziny, to było jedyne jej wolne w ciągu roku – wspomina opolanka.

Magdalena Starczewska uznała, że zbliżający się Dzień Kobiet jest dobrą okazją, by docenić trud cichych bohaterek.

– Zamieściłam w sieci post, że mile widziane są osoby, które mogą sprezentować mamom nieuleczalnie chorych dzieci np. voucher do fryzjera czy do kosmetyczki. Liczyłam, że zareagują moje koleżanki, ewentualnie salony, z których usług korzystają, ale ruszyła lawina zdarzeń, która po raz kolejny mnie zaskoczyła – wspomina pani Magdalena. – Już teraz zgłosiło się blisko 40 darczyńców. Oprócz voucherów na zabiegi upiększające są też bony, dzięki którym mamy będą mogły skorzystać z usług rehabilitantek, fizjoterapeutek, instruktorki jogi czy pilatesu.

Chodzi o to, by nauczyć panie ćwiczeń relaksacyjnych lub wzmacniających kręgosłup, bo one są niezwykle ważne przy wykonywanych przez nie obowiązkach. Później zdarzyła się już kompletna magia. Wielu cudownych opolan chciało dołożyć coś od siebie. Pojawiły się m.in. zaproszenia do restauracji, sklepu z odzieżą, do Kina Meduza czy opolskiej papugarni. Będą też upominki w postaci kosmetyków i słodkości.

Pod opieką Domowego Hospicjum dla Dzieci w Opolu jest obecnie 24 dzieci.

– Ich mamy, choć nie czytamy o nich na pierwszych stronach gazet, to prawdziwe bohaterki – mówi Sylwia Sikorska-Stach, kierownik domowego hospicjum. – One w jednej chwili przeorganizowały życie, zrezygnowały z pasji i marzeń, by jak tylko się da ograniczyć cierpienie swoich dzieci. Taki prezent na pewno doda im skrzydeł i będzie kolejnym sygnałem, że nie są same. A my postaramy się pomóc, by panie miały chwilę dla siebie i mogły skorzystać z przygotowanych dla nich niespodzianek.

Szykowanie prezentów cały czas trwa, a do akcji wciąż można się włączyć. Zainteresowani powinni skontaktować się z Magdaleną Starczewską za pomocą Facebooka lub dzwoniąc pod numer 77 454 23 36 wew. 71.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska