Opolskie. Marszałek Andrzej Buła wydał 13,5 tys. złotych na sprawę sądową przeciwko aktywistce, którą przegrał

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Rozprawa sądowa kosztowała Urząd Marszałkowski 13,5 tys. zł.
Rozprawa sądowa kosztowała Urząd Marszałkowski 13,5 tys. zł. NTO
Radny Sejmiku Województwa Opolskiego Tomasz Gabor używając formuły interpelacji radnego poprosił o wykazanie kosztów przegranego przez marszałka Andrzeja Bułę procesu z aktywistką Aliną Czyżewską. Sprawa dotyczy wykazania przez nią popełnienia plagiatu w konkursie na stanowisko dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego.

Alina Czyżewska, aktorka i aktywistka społeczna, w marcu 2020 r. wykazała, że wynik konkursu na stanowisko dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego był niewłaściwy. Dr hab. Monika Ożóg, która ostatecznie zdobyła to stanowisko, miała posłużyć się plagiatem. Jej koncepcja miała zawierać obszerne fragmenty wizji muzeum przygotowanej przez Jarosława Suchana, dzięki której w 2014 roku został on dyrektorem Muzeum Sztuki w Łodzi.

Prokurator postawił byłą dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego przed sądem, który 16 listopada br. orzekł o jej winie. Monika Ożóg musi zapłacić 2,5 tys. złotych na rzecz Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

W lipcu 2020 r. marszałek, reprezentujący całe województwo opolskie, pozwał Alinę Czyżewską do sądu. Jak wtedy zapewniano, aktywistka miała formułować nieprawdziwe zarzuty, rzutujące na postrzeganie całego województwa opolskiego.

- W wypowiedziach Aliny Czyżewskiej przedstawicielom Województwa Opolskiego bezpodstawnie zarzucono bowiem, że działają oni bez poszanowania prawa, dopuścili się popełnienia przestępstwa braku archiwizacji materiałów archiwalnych, zastraszania osób trzecich oraz zaniechań w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa plagiatu - tłumaczono.

Jak tłumaczyła wtedy rzecznik urzędu marszałkowskiego, Violetta Ruszczewska, pozew był nieunikniony.

- Brak reakcji ze strony Województwa Opolskiego stanowiłby zaniechanie skutkujące uznaniem, że wypowiedzi Aliny Czyżewskiej są prawdziwe. A tak nie jest - zapewniała.

Ostatecznie, 21 października br. aktywistka wygrała w sądzie z marszałkiem. Jak stwierdził Sąd Rejonowy w Opolu, Alina Czyżewska działała w imieniu uzasadnionego interesu społecznego.

- Wypowiedzi dotyczące marszałka były nieprzychylne, ale w ocenie sądu działania aktywistki mieściły się w granicach dopuszczalnej krytyki osób sprawujących funkcje publiczne. Te granice są znacznie szersze w przypadku osób sprawujących urzędy - tłumaczyła sędzia Katarzyna Sieheń.

W związku z wyrokiem sądu uniewinniającym aktywistkę Tomasz Gabor, radny sejmiku, 25 października złożył na ręce marszałka interpelację, w której zawarł osiem pytań dotyczących finansowania rozprawy sądowej przeciwko Alinie Czyżewskiej. Jego zdaniem pieniądze te zostały wydane bezzasadnie, jeśli urząd marszałkowski wiedział, że Monika Ożóg popełniła plagiat. Jak zapewnia, Zarząd Województwa odwołał ze stanowiska dyrektora muzeum już na początku tej sprawy. Jeśli to zrobił, musiał mieć do tego przesłanki.

- Czemu w takim razie Zarząd Województwa pokusił się o wydatkowanie publicznych pieniędzy na proces przeciw pani Alinie Czyżewskiej. Czy Pan marszałek chciał zaspokoić własne ambicje? Czy Pan marszałek chciał za publiczne pieniądze pokazać innym i postraszyć przyszłych śmiałków wytykających błędy obecnej władzy województwa – pyta Gabor.

Odpowiedź na interpelację udzielona została w piątek, 5 listopada. Podpisał się pod nią Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek Województwa Opolskiego.

- Województwo Opolskie zawarło umowę o zastępstwo procesowe z Kancelarią Radców Prawnych i Doradców Podatkowych Meissner i Wspólnicy spółka partnerska w zakresie świadczenia pomocy prawnej w sprawie dotyczącej naruszenia dóbr osobistych Województwa Opolskiego. (…) Ustalono wynagrodzenie w wysokości 280 zł netto za każdą godzinę pracy radcy prawnego nieprzekraczającej łącznie 38 godzin, co stanowi równowartość kwoty 10.640,00 zł netto, tj. 13.087,20 zł brutto. (...) Ponadto, Województwo Opolskie poniosło koszty z tytułu opłaty sądowej od ww. pozwu w kwocie 600 zł – czytamy w odpowiedzi.

W innych punktach Zarząd broni swojej decyzji o wytoczeniu procesu sądowego.

- Pani Alina Czyżewska formułowała wypowiedzi, zastrzeżone w swojej istocie do kompetencji sądów powszechnych. Niewątpliwie zatem wykroczyła poza ramy uprawnionej krytyki i to właśnie stanowi istotę sporu pomiędzy stronami –czytamy.

Tomasz Gabor zapewnia, że znając już koszty przegranej rozprawy sądowej, na najbliższej sesji Sejmiku, 30 listopada, dopyta marszałka i zarząd o to, czy wniosą apelację od wyroku. A jeśli wniosą i wyrok będzie niekorzystny dla województwa, czy marszałek pokryje koszty z własnego wynagrodzenia.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska