- Poseł Solidarnej Polski dzieli społeczeństwo i nawołuje do niechęci do mniejszości narodowych. Na takie zachowanie nie ma naszej zgody – mówi Aleksandra Pawlik ze Stowarzyszenia Polska 2050.
Pod wspólnym apelem w tej sprawie podpisała się także Federacja Młodych Socjaldemokratów, Młoda Lewica, Młodzi Demokraci oraz Młodzi Ludowcy.
- Nasza jedność to nie tylko wyraz rozgoryczenia młodego pokolenia, ale także prośba, aby nie prowadzić dalszej polityki podziału. Poseł Kowalski chciałby polityki symetrii. My też byśmy ją chcieli, ale nie w relacjach polsko-niemieckich, ale u nas w Polsce. Żeby wszystkich obywateli traktować równo i z szacunkiem – tłumaczył Szymon Folp z ruchu Szymona Hołowni.
Następnie stwierdził, że Janusz Kowalski próbuje tematami zastępczymi przykryć rzeczywistość w naszym kraju oraz nieprzychylne władzy tematy, w tym m.in. rosnące ceny produktów, zapaść służby zdrowia czy rekordy zakażeń koronawirusem.
Kowalski: Ćwierć mld zł na naukę j. niemieckiego to skandal!
Zupełnie inaczej sprawę widzi sam poseł Janusz Kowalski, który w rozmowie z nto podkreśla, że zajął się sprawą finansowania języka mniejszości, ponieważ do tej pory społeczeństwo nie było świadome, ile nas to kosztuje.
- Co roku wydajemy aż 236 mln zł na naukę języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej. Państwo niemieckie przez 30 lat nie wydało ani jednego euro czy marki na sfinansowanie nauki języka polskiego dla Polaków mieszkających w Niemczech. To jest przecież skandal!- uważa Kowalski.
Na koniec podkreśla, że będzie domagał się przywrócenia symetrii w relacjach polsko-niemieckich, a blisko ćwierć miliard zł powinno jego zdaniem trafić na naukę języka polskiego dla Polonii i Polaków na całym świecie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?