Opolskie rowy do czyszczenia

Aneta Ludwig
Po każdym większym deszczu Zapłocie wygląda jak górski potok, tyle  zostaje na niej mułu i kamieni.
Po każdym większym deszczu Zapłocie wygląda jak górski potok, tyle zostaje na niej mułu i kamieni.
- Nasze rowy nie były czyszczone już kilka lat. Są zarośnięte i zamulone - alarmuje Marek Jonczyk z ulicy Zapłocie w Opolu.

Od kilku dni mamy rekordowe upały, a woda w rowach melioracyjnych, które ciągną się na całej długości naszej ulicy, wciąż stoi. To wina mułu i chwastów, które się rozrosły i od kilku lat nie były usuwane - denerwuje się Marek Jonczyk, jeden z mieszkańców uliczki.

Kiedy nie pada, zapchane rowy nie doskwierają tak mieszkańcom jak w czasie ulew. Wtedy przeżywają prawdziwy horror. Po każdym większym deszczu Zapłocie wygląda jak górski potok, tyle zostaje na niej mułu i kamieni.

- Gdyby ktoś dbał o rowy, nie byłoby problemu, a tak nasza ulica wygląda, jakby należała do jakiejś zapyziałej wioski, a nie do miasta wojewódzkiego. Musimy się wstydzić! - denerwuje się czytelnik.

O interwencję poprosiliśmy wydział ochrony środowiska w opolskim ratuszu.
- To dziwne, bo rok temu rowy w tamtej okolicy były wyczyszczone właśnie po interwencji mieszkańców - mówi Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska.

Naczelnik przyznaje jednak, że w dzielnicy Gosławice ze względu na ukształtowanie terenu często są problemy z odpływem wód opadowych.
- Przyczyniły się do tego również budowy w okolicach domów i osiedli, które zakłóciły gospodarkę wodną na tym terenie - tłumaczy. - Jednak rowy należące do miasta kontrolujemy regularnie i w razie potrzeby, oczyszczamy. Dlatego jeszcze dziś nasz pracownik sprawdzi ten rejon. Jeśli okaże się, że należą do miasta, oczywiście zajmiemy się nimi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska