Opolskie. Tak przed 40, 50 i 60 laty wyglądały zakłady pracy w regionie. Produkowaliśmy m.in. samochody, chemikalia, cement, stal

Mir
Elektrownia Opole.
Elektrownia Opole. Tadeusz Kwaśniewski
W latach 60., 70. i 80. w województwie opolskim istniało wiele zakładów pracy - od przemysłu ciężkiego, przez chemiczny, motoryzacyjny, odzieżowy, obuwniczy do spożywczego. Ale wizytówką Opolszczyzny były zakłady cementowo-wapiennicze.

Przez lata Opolszczyzna kojarzona była z przemysłem wpaienniczo-cementowy. Zakłady w Opolu, Górażdżach czy Tarnowie Opolskim sprzedawały swoje wyroby w całym kraju i na eksport.

W regionie mieliśmy też fabrykę samochodów. W 1952 roku Nysie utworzono Zakłady Budowy Nadwozi Samochodowych.

Przedsiębiorstwo powstało na bazie Fabryki Mebli Stalowych „Zachód”, które w latach 1947 - 1951 produkowało łóżka szpitalne, krzesła, biurka, szafki oraz kasy pancerne.

Po przebranżowieniu w zakładzie rozpoczęto wytwarzanie nadwozi specjalnych, którymi zabudowywano podwozia samochodów ciężarowych FSC lublin-51 oraz star 20.

W 1957 roku biurze konstrukcyjnym w Nysie rozpoczęto prace nad lekkim samochodem dostawczym. Do grudnia 1957 roku powstał prototyp nysy N57, a dwa lata później do produkcji wszedł nowy model oznaczony symbolem N59. Zastosowano w nim wiele ulepszeń wynikających z badań i uwag użytkowników.

Kolejny przełom nastąpił podczas XXXVII Międzynarodowych Targów Poznańskich w 1968 roku, kiedy to pokazano nysę w nowym nadwoziu o symbolu 521 (do produkcji wszedł też model 522 z podwyższonym nadwoziem).

Głównymi odbiorcami oprócz Polski były kraje socjalistyczne: Węgry, Rumunia, Bułgaria, Czechosłowacja, ZSRR, Kuba, Kambodża, Korea Północna, Wietnam, ale również Finlandia, RFN, Turcja, Norwegia czy Ghana.

Ciekawostką jest to, że w 1969 roku nysą podróżowała pierwsza powojenna polska wyprawa w Himalaje pod kierownictwem Ryszarda Szafirskiego, na niezdobyty wówczas szczyt Malubiting. Trasa, jaką przejechał samochód wyniosła 18 tysięcy kilometrów.

W latach 1992 - 1997 w nyskich zakładach produkowano dostawczego poloneza - trucka, a pomiędzy 1995 a 2001 rokiem również montowano dostawczego citroën C15. Niestety fabryka nie przetrwała przemian ustrojowych i została zlikwidowana.

Podobnie jak inne nyskie przedsiębiorstwo - Zakład Urządzeń Przemysłowych w Nysie, który z przemysłowej mapy regionu zniknął w marcu 2002 roku.

ZUP produkował maszyny i urządzenia dla przemysłu chemicznego, petrochemicznego, energetyki i ochrony środowiska. Przez ponad 50 lat fabryka wytwarzała do 35 tys. ton urządzeń rocznie, z czego w szczytowym okresie ponad 70 proc. znajdowało nabywców za granicą.

Jako generalny dostawca kompletnych obiektów wysyłała instalacje do produkcji kwasu siarkowego do Rosji, Niemiec, Czech, Maroka i Turcji. W okresie największej prosperity Zakłady Urządzeń Przemysłowych zatrudniały 4580 osób.

Kolejnym zakładem, który nie przetrwał konfrontacji z kapitalizmem i wolnym rynkiem jest krapkowicki Otmęt. Przedsiębiorstwo powstało w 1931 roku i było częścią zakładów należących do Tomasza Baty, słynnego czeskiego szewca i przemysłowca.

W latach PRL-u i po zmianach ustrojowych fabryka działała pod różnymi nazwami:

  • Fabryka Obuwia OTA w Otmęcie – Tymczasowy Zarząd Państwowy (1945–1948),
  • Śląskie Zakłady Obuwia (1948–1962),
  • Śląskie Zakłady Przemysłu Skórzanego „Otmęt” (1962–1999).
  • W 1976 fabryka została odznaczona Orderem Sztandaru Pracy II klasy.

W naszej galerii można zobaczyć też, jak wyglądała praca w opolskich hutach: Małapanew w Ozimku oraz Andrzej w Zawadzkiem.

Ta pierwsza w latach 60 i 70-tych była kuźnią kadr dla polskiego odlewnictwa. Posiadała własny zakład badawczy. Ściśle współpracowała z AGH w Krakowie i innymi uczelniami w zakresie prac badawczo-rozwojowych.

W ramach praktyk studenckich i zatrudnienia absolwentów wyszkoliła wielu wybitnych odlewników, którzy później z sukcesem kontynuowali swoje kariery zawodowe w innych odlewaniach.

Największy rozwój huty nastąpił po II wojnie światowej. Wybudowano nową modelarnię, rozbudowano stalownie, odlewnie, formiernie i oczyszczalnie. Oprócz innych pieców, w roku 1951 oddano do użytku największy, 18-tonowy piec łukowy „Birlec”, który zbudowali Anglicy.

W 1980 r. uruchomiono automatyczną linię formowania „Künkel-Wagner”. Równolegle z rozbudową huty następował wzrost zatrudnienia: w roku 1950 było zatrudnionych 4297 osób, 1955 – 5776, 1965 – 6011, a w 1975 najwięcej 7052 pracowników.

Na Opolszczyźnie, a dokładnie w podopolskim Murowie działała też huta szkła. Jej początki datuje się na 1736 rok.

Zakład prosperował nieprzerwanie (z wyjątkiem kilku powojennych miesięcy) do końca 1995 r. Tradycje tej gałęzi hutnictwa kontynuuje firma VITROTERM-MURÓW.

W latach 60., 70. i 80. w województwie opolskim istniało wiele zakładów pracy - od przemysłu ciężkiego, przez chemiczny, motoryzacyjny, odzieżowy, obuwniczy do spożywczego. Ale wizytówką Opolszczyzny były zakłady cementowo-wapiennicze.

Zapraszamy w podróż w czasie do opolskich zakładach pracy lat 60. i 70. Dzięki reporterom ówczesnej "Trybuny Opolskiej" - Jerzemu Grzegorzewiczowi i Tadeuszowi Kwaśniewskiemu - możemy dziś zobaczyć, jak budowano socjalizm i zarabiano wówczas na chleb.

Kliknij w galerię i zobacz ciekawe zdjęcia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska