"Opolskie Zakamarki". Niesamowita podróż koleją

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Linia nr 306 z Prudnika do Krapkowic po czteroletniej odbudowie została oddana do użytku. Ruchu tu nie ma.
Linia nr 306 z Prudnika do Krapkowic po czteroletniej odbudowie została oddana do użytku. Ruchu tu nie ma. PBC
Ponad 170 osób w ciągu 24 godzin zapisało się na przejazd pociągiem po zamkniętych liniach PKP.

- Dla mnie to bezcenne przeżycie. Za taki bilet zapłacę każde pieniądze - mówi z entuzjazmem Stanisław Stadnicki, miłośnik kolei z Racławic Śląskich. - Traktuję tę podróż z nostalgią, bo po tych wszystkich nieczynnych liniach kolejowych jeździłem jako dziecko, gdy były normalnie używane.

W sobotę 20 maja o 5 rano ze stacji Opole Główne wyjedzie pociąg specjalny o nazwie „Opolskie Zakamarki”. Do wieczora pokona ponad 500 kilometrów aż do Legnicy, odwiedzając po drodze trasy kolejowe, które są już dostępne tylko dla przewozów towarowych. Będą to odcinki Opole Wschodnie - Groszowice, Racibórz - Baborów, Piotrowice Wielkie - Kietrz, Prudnik - Krapkowice i Nysa - Kamieniec Ząbkowicki.

- Miejsc wolnych już nie ma. Wszystkie sprzedaliśmy w ciągu 24 godzin miłośnikom kolei z całej Polski, a także z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Czech - mówi Ziemowit Czerski, organizator przejazdu. - Razem z kolegą zlecamy już 13 taki przejazd pociągu specjalnego, ale na Opolszczyźnie jesteśmy po raz pierwszy. Amatorzy kolei szczególnie lubią takie linie, które normalnie nie są już dostępne.

Śląsk Opolski był przed wojną kolejową potęgą, a sieć połączeń była u nas bardzo gęsta. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat rozebrano na Opolszczyźnie 11 linii kolejowych, 8 jest traktowanych jako nieprzejezdne, często z powodu szkód spowodowanych przez złodziei złomu, a kolejne 2 są liniami turystycznymi, w praktyce dostępnymi dla drezyn. Pociąg specjalny „Opolskie Zakamarki” po raz pierwszy przewiezie ludzi po odbudowanym odcinku z Prudnika do Krapkowic. Tu gruntowny remont zakończył się przed rokiem, ale linia jest wykorzystywana sporadycznie. 35 milionów za prace zapłacił resort obrony narodowej, żeby zapewnić sobie dojazd do składnicy wojskowej w Krapkowicach.

- Chciałem skorzystać z tej linii do przewozu towarów, ale jakoś na kolei nikt nie potrafił mi powiedzieć, jakie będą koszty. Dałem sobie więc spokój - narzeka przedsiębiorca z Białej.

Linia kolejowa z Raciborza do Baborowa została wyczyszczona z drzew i zarośli przez członków stowarzyszenia miłośników kolei ze Śląska. Potem PKP też zrobiła jej drobny remont, bo zgłosił się chętny na przewozy towarowe. Tu też pasażerowie pojawią się pierwszy raz od 2000 roku. Przejazd pociągu specjalnego nie oznacza jednak większych szans na wznowienie regularnych połączeń.

Zobacz też: Opolskie info [12.05.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska