Opolskim radnym nie podoba się Lech Wałęsa

fot. archiwum
fot. archiwum
Legendarny przywódca Solidarności ma zostać honorowym obywatelem Opola. Nie wszystkim to się podoba.

Nad uhonorowaniem Wałęsy radni będą debatować za niecałe dwa tygodnie. Ale już teraz wiadomo, że uchwały nie porą wszyscy radni. PiS na pewno będzie przeciw.

- Tu nie chodzi o politykę, ale o fakt, że miejskie tytuły powinny być nadawane ludziom mającym bez pośrednie zasługi dla miasta - przekonuje Patryk Jaki(PiS). - Reżyser Andrzej Wajda dostał od nas tytuł w ubiegłym roku i do tej pory go nie odebrał. Trochę to wygląda tak, jakbyśmy uszczęśliwiali osoby publiczne tymi tytułami na siłę. To nie ma sensu - ocenia Jaki.

Bez entuzjazmu na pomysł uhonorowania patrzą również radni Lewicy.

- Wałęsa nie jest człowiekiem z mojej bajki - przyznaje Andrzej Namysło, szef radnych Lewicy. - Z drugiej strony jego zasługi dla kraju są bezsprzeczne, więc byłoby głupio nie uhonorować człowieka. Zastrzegam jednak, że mówię to swoim imieniu. Nie wiem, czy przy głosowaniu w tej sprawie będzie dyscyplina klubowa.
Ale nie tylko radni mają wątpliwości. Nieoficjalnie wiemy, że początkowo kapituła, oceniająca wnioski o tytuły, też nie była jednomyślna.

- Wałęsa to wielki człowiek w rozumieniu całego kraju, ale o jego zasługi dla Opola trudno wymienić - przyznaje anonimowo jeden z członków kapituły.

Mimo to wniosek przeszedł, bo ostro lobbował za nim prezydent Ryszard Zembaczyński. Stowarzyszenie Młodzi Demokraci - które w kwietniu zawnioskowało o tytuł - to bowiem młodzieżówka Platformy Obywatelskiej, a jej członkiem jest prezydent.
Członkowie MD nie ukrywali, że wniosek miał związek z wydaną niedawno biografią Wałęsy. Jej autor Paweł Zyzak zarzuca Wałęsie współpracę z peerlowską Służbą Bezpieczeństwa.

- Przyznaniem tytułu pokażemy, że dla Opola Lech Wałęsa był, jest i nadal będzie ważną postacią - mówił Maciej Kąciak, prezes opolskich MD.

Dziś Kąciak podkreśla, że gdyby nie Wałęsa, to Opole nie mogłoby się tak rozwijać jak obecnie i wciąż tkwiłoby w dawnym, komunistycznym systemie.

- Byłoby miło, gdyby cała rada poparła naszą inicjatywę , ale jak słyszę, to już raczej niemożliwe - przyznaje Kąciak. - Mimo to jestem spokojny. Większość rady poprze ten projekt. Wszelkie wątpliwości jesteśmy gotowi wyjaśnić na sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska