Opolszczyzna. Co nas czeka na rynku nieruchomości w 2011 roku?

Ubiegły rok na opolskim rynku nieruchomości upłynął pod szyldem spadków. Topniały ceny mieszkań (w Opolu od 15 do 30 proc.), deweloperzy ograniczali swoje marże, żeby sprzedać wybudowane lokale. Regres odczuli także wynajmujący.

Zobacz: Złe czasy dla tych, którzy mają kredyt we frankach szwajcarskich

- To widać choćby po zmianach szyldów w centrum Opola - komentuje Joanna Wielichowska-Daros, prezes Stowarzyszenia Zarządców i Pośredników w Obrocie Nieruchomościami w Opolu. - Wśród banków dochodzi do konsolidacji i ograniczają one liczbę placówek. Inni duzi najemcy renegocjują umowy, obniżając ceny za metr kwadratowy.

Zdaniem Joanny Wielichowskiej-Daros, na początku roku sprzedający i kupujący wzięli głęboki oddech i czekają, co stanie się z cenami lokali po podwyżce VAT. - Benzyna już dobija do 5 zł, wzrosły ceny podstawowych produktow spożywczych. Wszyscy zastanawiają się, jak to odbije się na cenach metra kwadratowego - komentuje pani prezes.

Dziś prawdziwych „okazji” na opolskim rynku jest jak na lekarstwo

Klienci szukający większych metraży zdecydowanie uciekają od wielkiej płyty, ale grymaszą też na oferty deweloperów, szukając mieszkań ustawnych z wystarczającą liczbą miejsc parkingowych i w przystępnej cenie.

Dla takich osób pewną alternatywą w Opolu mogą być powstające szeregówki i bliźniaki.

Zobacz: Przez cały 2010 rok ceny nieruchomości używanych i nowych w Opolu spadały

Kawalerki i mieszkania dwupokojowe cieszą się wzięciem głównie pod inwestycje (na wynajem) i w tym przypadku to, że są one w blokowisku, nie ma tak dużego znaczenia. Osiedle AK jest nawet atrakcyjne dla wynajmujących mieszkania ze względu na bliskie sąsiedztwo politechniki.

Prezes Stowarzyszenia Zarządców i Pośredników w Obrocie Nieruchomościami w Opolu spodziewa się, że zainteresowanie wynajmem będzie teraz rosło. W Opolu wynajem mieszkania dla kilku lokatorów kosztuje około 450 zł od osoby, natomiast za kawalerkę lub mieszkanie dwupokojowy trzeba zapłacić miesięcznie 1300 - 1500 zł plus opłaty za media.

Mniejszym zainteresowaniem kupujących cieszą się też działki budowlane położone w odległości większej niż 10 km od Opola.

Lidia Zygmanowska-Picz, właścicielka biura nieruchomości w Brzegu, dodaje, że ruch na tamtejszym rynku zmalał w momencie wprowadzenia przez banki ograniczeń w udzielaniu kredytów. I od tamtego momentu nie ma wyraźnej poprawy.

- A przecież od stycznia weszła nowa rekomendacja, z powodu której o kredyt ma być jeszcze trudniej - komentuje brzeżanka.

Nieco bardziej optymistycznie wypowiada się Marcin Lipień, pośrednik działający na terenie Kędzierzyna-Koźla. Twierdzi, że nie odczuł specjalnego zastoju w ilości transakcji.

Zobacz: Rodzina na Swoim. Kredyty z dopłatą jeszcze tylko przez 2 lata

- Większym wzięciem cieszą się mieszkania niż domy i to z dużą liczbą pokoi nawet w małym metrażu. Kupujący preferują bardziej Kędzierzyn niż Koźle - podsumowuje Marcin Lipień. W mieście działają też deweloperzy.

W Brzegu i Kędzierzynie-Koźlu średnia cena na rynku wtórnym za metr kwadratowy wynosi około 3000 zł, w Opolu od 3400 zł (na osiedlu Armii Krajowej) do 5000 zł (na osiedlu Kolorowym).

Z danych zebranych w całej Polsce przez portale Szybko.pl i Expander wynika, że w miastach, w których cena metra kwadratowego wynosi poniżej 5 tys. zł, nie można mówić o jednolitej tendencji w zakresie zmian cen w ubiegłym roku.

W Opolu od stycznia do grudnia zanotowano wzrost ceny o 3,1%, podczas gdy w Łodzi o 7,7%, w Białymstoku o 6%, a o 5,3% w Lublinie. W Olsztynie, Szczecinie, Toruniu i Katowicach ceny ofertowe spadły, odpowiednio o 4,5, 1,3 i 0,8%.