Opolszczyzna. Czy pracodawcy chętnie zatrudniają teraz pracowników?

Edyta Hanszke [email protected] 77 44 32 587
Katarzyna Szpila. (fot. Witold Chojnacki)
Katarzyna Szpila. (fot. Witold Chojnacki)
Kryzys potrwa jeszcze pół roku - mówi Katarzyna Szpila, pełnomocnik d.s. zasobów ludzkich w opolskiej firmie Atmoterm

Czy opolskie firmy, należące jak wasza do Business Centre Club, chętnie zatrudniają teraz pracowników?

Rekrutacje są prowadzone częściej na stanowiska produkcyjne, gdzie zwykle jest większy ruch. Rzadziej poszukiwani są specjaliści i absolwenci. Tym ostatnim teraz trudniej znaleźć pracę. To konsekwencja kryzysu, który opolskie przedsiębiorstwa odczuły nieco później niż europejskie. Przewidujemy jednak, że w pół roku ta tendencja powinna się odwrócić i osoby świeżo po studiach czy szkole będą znów poszukiwane.

Zobacz: Kryzys w Grecji. Czy Polacy muszą się go obawiać?

- Podobno praktyką opolskich przedsiębiorstw jest prowadzenie najpierw rekrutacji wewnętrznej, a dopiero potem szukanie pracowników poza firmą...

Proces wdrożenia nowej osoby jest długi, na stanowiska menedżerskie trwa około dwóch lat, więc naturalnym jest, że firmy wolą awansować swoich pracowników, niż uczyć osoby nieznające specyfiki firmy. Rzadko zdarza się, żeby osoba aplikująca na jakieś stanowisko spełniała wszystkie oczekiwania pracodawcy. Bywa tak, że jest wybierana, bo dobrze rokuje, ale musi jeszcze uzupełnić kompetencje.

- Zdarza się też, że opolskie firmy zlecają prowadzenie rekrutacji na zewnątrz. Z czego to wynika? 

To wygodna metoda, gdy poszukuje się pracowników o niskich kwalifikacjach, bo zwykle w takich przypadkach firmy zasypywane są dziesiątkami podań o pracę i proces rekrutacji trwa długo.

Duże koncerny zlecają też prowadzenie wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym poszukiwania osób na najważniejsze stanowiska, ale to droga metoda. Nie wszystkich na nią stać.

- Dlaczego w ogłoszeniach prasowych czy internecie rzadko pojawiają się informacje o szukaniu pracowników na stanowiska specjalistyczne?

Na takie wakaty często rekrutacja prowadzona jest przez kontakty własne pracowników firmy. Jeśli wiemy, jakiego fachowca chcemy pozyskać, to ustalamy gdzie on może pracować i próbujemy do niego dotrzeć oferując mu posadę. Najkrócej mówiąc szukamy osób, które nie szukają pracy. Natomiast, gdy chcemy zatrudnić absolwentów albo pracowników produkcyjnych, wówczas ogłaszamy się w prasie i na portalach. Firmy zamieszczają też informacje o wakatach na swoich stronach internetowych.

Zobacz: Kryzys to nie tylko zagrożenie, ale i szansa

- Bezrobotni skarżą się, że wysyłają 50-te CV bez żadnego odzewu. Dlaczego tak się dzieje?

Powodów może być kilka: zgłaszają się do firm, które nie potrzebują pracownika z takimi kwalifikacjami, robią różnorodne błędy w CV, co ich dyskwalifikuje w oczach pracodawców, a nawet jeśli dojdzie do rozmowy, to bywa że nie potrafią się zaprezentować (przychodzą w nieodpowiednim stroju, nic nie wiedzą o firmie, w której starają się o pracę, spóźniają się albo są godzinę przed czasem itd.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska