Opolszczyzna mało atrakcyjna dla inwestorów

Edyta Hanszke [email protected]
Dzięki zaangażowaniu samorządowców z Klubczorka udało się ściągnąć do gminy Marcegaglię. Burmistrz Jarosław Kielar (z lewej).
Dzięki zaangażowaniu samorządowców z Klubczorka udało się ściągnąć do gminy Marcegaglię. Burmistrz Jarosław Kielar (z lewej).
Wyniki badań na temat atrakcyjności inwestycyjnej regionu nie napawają optymizmem. Co gorsza zainteresowanie tematem okazało się nikłe.

Tylko kilkanaście osób przyszło na środową (24 marca 2010r.) konferencję w urzędzie marszałkowskim poświęconą właśnie atrakcyjności inwestycyjnej regionu.

Przedstawiciele Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową nie mieli dla nich dobrych wiadomości, choć starali się przedstawić wyniki badań opatrzone najbardziej łagodnym komentarzem.

W ogólniej cenie wypadamy poniżej przeciętnej.

Prof. Krystian Heffner z Politechniki Opolskiej potwierdził te oceny opierając się na własnych badaniach. – Słaby rozwój gospodarki, brak wykwalifikowanej kadry i niewielki napływ kapitału zewnetrznego – to nasze minusy – mówił. Na plus zapisał np. wysoki poziom życia i zadowolenie mieszkańców.

Obecny na spotkaniu Fabrizio Bosetti, członek zarządu Marcegaglia Polska, która ulokowała się w Kluczborku przyznał, że w ich przypadku na podjęciu decyzji, gdzie stawiać nową halę produkcyjną, zaważył tzw. czynnik ludzki.

- Władze samorządowe Kluczborka przekonały nas do siebie fachowym i życzliwym podejściem – mówi. – A rozważaliśmy kilka lokalizacji m.in. w Wałbrzychu i Brzegu Dolnym.

Bosetti, który prowadzi także firmę, ściągającą do Polski włoski kapitał, przyznaje, że czasami decyzje właścicieli co do lokalizacji w takim a nie innym miejscu zależą od niezmierzalnych przez naukowców czynników. – Np. jeden z klientów chciał mieć ziemię przy autostradzie, bo nie lubi latać samolotami i w grę wchodził jedynie szybki dojazd samochodem – mówi.

Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka

Józef Kotyś, wicemarszałek województwa opolskiego:

- Gdyby chcieć oceniać atrakcyjność województwa tylko wedle wyników badań, to nie mielibyśmy żadnego inwestora, a przecież tylko w ostatnim roku ulokować u nas zdecydował się Kronospan, Marcegaglia i Cadbury. Traktujemy te dane jako sygnały, nad czym powinniśmy popracować. Samorząd wojewódzki szkoli urzędników w gminach z obsługi inwestorów, przeznacza dotacje na remont szkół zawodowych, by kształciły się w nich przyszłe kadry, a np. projekty budowy dróg, które prowadzą do terenów inwestycyjnych mają większe szanse na dofinansowanie niż inne. Województwo zabiegało także o poszerzenie specjalnych stref, gdzie inwestorzy mają ulgi, czego nie uwzględniono jeszcze w omawianych badaniach. Te działania przyniosą efekt po latach. Trudno powiedzieć, czemu konferencja spotkała się z tak małym zainteresowaniem. Może niektórzy czują już przesyt tą tematyką.

 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska