- Samorząd rolniczy dowiedział się o tym dopiero 14 lutego.
Powodem są wyliczenia Komisji Europejskiej, z których wynika, że w poprzednich latach Polska przekroczyła limit płatności. Stanowisko to KE przekazała Polsce jeszcze październiku ubiegłego roku.
Zobacz: Opolszczyzna. Rolnicy dostali już 100 mln zł dopłat bezpośrednich
- Miało być więcej, a będzie mniej. Nie rozumiem, dlaczego ministerstwo rolnictwa tak długo zwlekało z przekazaniem tej wiadomości samym zainteresowanym - denerwuje się Herbert Czaja. - To szok dla gospodarstw, które planowały produkcję, zakładając wynegocjowany przecież w traktacie akcesyjnym wzrost dopłat aż do 2013 roku.
Cięcia dotkną gospodarstwa o powierzchni przekraczającej 22 ha. Na Opolszczyźnie jest ich blisko 8500 na ogólną liczbę ok. 25 tysięcy.
Otrzymają od 2,5 do 10 proc. mniej pieniędzy niż dotychczas. W skali województwa, w ciągu dwóch lat, rolnicy w sumie dostaną z Unii blisko 50 milionów złotych mniej.
- Gospodarujemy na 400 hektarach - mówi Jan Malec, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Jasionej. - Wiemy już, że z powodu obcięcia dopłat w tym roku stracimy 80 tysięcy złotych.
Zobacz: Pożyczka w Fundacji Rozwoju Śląska. Szansa na start dla rolników
- Praktycznie nie ma już mowy o wspólnej polityce rolnej w ramach Unii - mówi bez ogródek Bogdan Zioła, prezes Związku Plantatorów Buraka Cukrowego “Otmuchów”. - Kraje starej “15” bronią swoich interesów, a polski rząd nie jest nawet w stanie wyegzekwować dla nas tego, co zapisano w umowach akcesyjnych.
Opolscy rolnicy nie kryją wzburzenia i nie wykluczają protestów w Warszawie.
- Jeśli nie powiodą się negocjacje, prowadzone przez samorząd, trzeba będzie powalczyć o swoje w stolicy - mówi Herbert Czaja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?