Opolszczyzna średnio atrakcyjna dla inwestorów

Artur Janowski Janowski
Choć w najnowszym rankingu atrakcyjności inwestycyjnej województw awansowaliśmy o jedno miejsce, to nadal sporo brakuje nam do liderów.

Ranking już od 9 lat przygotowuje Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Regiony oceniane są w siedmiu kategoriach: dostępności transportowej, zasobów i kosztów pracy, regionalnego rynku zbytu, infrastruktury gospodarczej, infrastruktury społecznej, bezpieczeństwa oraz aktywności wobec inwestorów.

Zwycięzcą tegorocznej edycji okazało się województwo śląskie. Analitycy IBnGR uznali ten region jako najlepszy w kategorii osób gotowych do pracy i kosztów pracy, a także w infrastrukturze społecznej. Nieco gorzej wypadło Dolnośląskie, które zajęło drugą pozycję, a trzecie w rankingu jest Mazowieckie

Zestawienie pokazało - o czym od dawna wiemy - że nasz region znajduje się pomiędzy dwoma gigantami, które pod względem atrakcyjności dla inwestorów prześcigają nawet Mazowieckie.
Opolszczyzna uplasowała się na 9. pozycji i co może być pocieszające, w porównaniu do ub.r. wyprzedziliśmy województwo kujawsko-pomorskie.

Jakie są słabe strony naszego regionu według IBnGR? Najgorzej wypadliśmy w kategorii zasoby i koszty pracy. Wprawdzie koszty pracy nie są wysokie, ale z drugiej strony trudno u nas znaleźć dużą liczbę dobrze wykwalifikowanych pracowników.

Najlepiej poszło nam w kategoriach rynek zbytu i infrastruktura gospodarcza, odpowiednio 6 i 5 miejsca, a nieźle w dostępności transportowej, gdzie Opolszczyznę oceniono na 8 pozycję. Zaskakująco nisko oceniono region w kategorii infrastruktury społecznej (oferta kulturalna czy turystyczna) - 14 pozycja, a w aktywności regionu wobec inwestorów otrzymaliśmy 11 miejsce.

Jak jednak podkreślają autorzy rankingu, wyników nie należy interpretować w kategorii sukcesu czy porażki polityki lokalnej. Analitycy przekonują również, że optyka inwestora - jaką przyjęto w opracowaniu - nie jest jedynym i najważniejszym kryterium strategii rozwoju regionu.

Sławomir Janecki, kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera w Opolu z pozycji w rankingu jest zadowolony, bo za Opolszczyzną jest wiele znacznie większych województw, które potencjał gospodarczy mają dużo większy.

- Cieszy to, że awansowaliśmy o oczko wyżej, ale oczywiście jest jeszcze dużo do zrobienia - przyznaje Janecki. - Z drugiej strony do takich rankingów trzeba mieć dystans, bo nie ze wszystkie kryteria są dla nas jasne, lub też nie zawsze przystają do specyfiki naszego regionu. Np. nie dostaliśmy punktów na posiadanie lotniska. Faktycznie, nie mamy go, ale mamy za to szybki i wygodny dojazd do portów lotniczych we Wrocławiu czy Katowicach. Inne województwa często lotniska mają, ale nierzadko jedzie się do nich dłużej, niż my do portów w sąsiednich województwach.

Kierownik COIiE uważa, że choć rankingi są ważne, to nie one decydują o ostatecznym wyborze lokalizacji pod inwestycję. Gdyby tak było, to np. amerykański Polaris nie budowałby obecnie pierwszej fabryki w Europie w Opolu, ale gdzieś pod Wrocławiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska