INWESTYCJE NA ŻENUJĄCYM POZIOMIE
W zabieganiu o dotacje na inwestycje wieloletnie z budżetu państwa na tle innych województw dorobek władz Opolszczyzny wygląda żałośnie. O ile w piętnastu regionach udział ten waha się w granicach 80 procent, u nas równa się 20 procentom.
Zaś tromtadracji i pustosłowiu dokumentów tworzonych przez samorządy różnego szczebla, jak choćby "Strategii rozwoju województwa", towarzyszą miażdżące wyniki analiz, jak tej autorstwa sejmowego Biura Ekspertyz:
Potencjał regionów 2001 (suma wskaźników potencjału wszystkich powiatów w województwie):
mazowieckie 74,58
śląskie 66,20
wielkopolskie 52,13
dolnośląskie 50,71
pomorskie 47,71
zachodniopomorskie 43,65
małopolskie 43,10
łódzkie 38,19
podkarpackie 37,32
kujawsko-pomorskie 34,84
lubelskie 33,13
warmińsko-mazurskie 31,59
lubuskie 30,51
podlaskie 26,71
opolskie 23,56
świętokrzyskie 21,56
Stagnację najlepiej obrazują statystyki bezrobocia. We wrześniu w naszym regionie bez pracy pozostawało 72.657 osób. Szczególnie niepokojący jest fakt, że w grupie bezrobotnych najbardziej wzrosła liczba osób z wyższym wykształceniem; równie wydatnie zwiększyła się liczba pozostających bez pracy w grupie wiekowej "do 24 lat". Z analizy US wynika, że - licząc według czasu przebywania na bezrobociu - najwięcej osób przebywało bez pracy nie dłużej niż miesiąc, jednak równolegle dramatycznie wzrosła liczba bezrobotnych nie potrafiących znaleźć pracy przez okres dłuższy niż rok i dwa lata (w końcu września stanowili oni 47,5% ogółu bezrobotnych, w czerwcu br. - 44,9%). Wskazuje to na tworzenie i umacnianie się w naszym regionie obszarów tzw. trwałego bezrobocia, z wszelkimi tego konsekwencjami społecznymi. Choć trzeba też zauważyć, że najliczniejszą grupę wśród trwale bezrobotnych stanowią ludzie z wykształceniem minimalnym, bo podstawowym.
Katastrofalna jest pod względem poziomu bezrobocia sytuacja w powiecie nyskim, gdzie na jedną ofertę pracy przypada 1863 zarejestrowanych bezrobotnych, przy czym tylko we wrześniu 2001 zarejestrowano tam 1195 kolejnych osób poszukujących zajęcia. Niewiele lepiej jest w powiatach brzeskim, kluczborskim i namysłowskim, gdzie co piąty mieszkaniec w wieku produkcyjnym pozostaje bez pracy.
BIEDNIEJEMY
O ile jeszcze w roku 1994 dochody na mieszkańca Opolszczyzny (312 zł) lokowały nas powyżej średniej krajowej (297 zł), a w 1995 proporcje te wynosiły na naszą korzyść odpowiednio 348 i 330 zł, to w kolejnych latach zaznaczyła się wyraźna tendencja wskazująca, że systematycznie na tle kraju biedniejemy. W roku 1997 dochód Opolanina wyniósł 488 zł, gdy średnia krajowa - 520 zł.
Źródło: Sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz
Zaskakująco na pierwszy rzut oka wygląda porównanie wzrostu wynagrodzeń w firmach publicznych i prywatnych. W porównaniu do roku ubiegłego "państwowi" zwiększyli wynagrodzenia o 9,7% (do poziomu 2238,29 zł, podczas gdy prywatni podnieśli płace jedynie o 5,6%, do wysokości 1824,81 zł. Najbardziej wzrosły zarobki w branży hotelarsko-restauracyjnej (dynamika 112,6 %), najmarniej w sferze obsługi nieruchomości i firm oraz nauce (dynamika 101%). Realne płace najwyższe były w przemyśle - 2046,89 zł.
Inne zestawienie częściowo choćby wyjaśnia ów pozorny paradoks: O ile bowiem tzw. wskaźnik rentowności sektora publicznego wzrastał systematycznie, przynajmniej od roku 1999, i w końcu br. osiadł na poziomie 1,9%, o tyle w tym samym okresie sektor prywatny zanotował spadek rentowności do poziomu - 0,5%. Gdy sektor publiczny zanotował plus 34,7 mln zł wyniku finansowego netto w przedsiębiorstwach, to prywatny uzyskał - 58,2 mln deficytu. Trudno o bardziej miażdżącą recenzję czterolecia rządów tzw. prawicy.
W porównaniu do ubiegłego roku lekko wzrosły (o około 10%) ceny żywności. Z jakichś powodów z największą dynamiką poszybowała cena cebuli (130%). Pozostałe ceny wykazały umiarkowany pęd w górę. Kupowaliśmy natomiast - mimo wszystkich ograniczeń - wciąż sporo pojazdów mechanicznych. Więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Wyraźnie odeszła nam jednak chęć kupowania farmaceutyków (horrendalne ceny), kosmetyków (wzrasta udział w rynku dystrybutorów bezpośrednich), prasy, książek, mebli i sprzętu AGD. Suma tych wskaźników potwierdza tezę, że schłodzenie gospodarki wybitnie schłodziło nasze konsumpcyjne apetyty.
Pod względem demograficznym sytuacja na Opolszczyźnie również nie wygląda najlepiej. W pierwszym półroczu br. przyrost naturalny był ujemny i wyniósł minus 77. W powiatach najwyższy ujemny wskaźnik zanotowały głubczycki (-82) i prudnicki (-65). Na plus pod tym względem wyszły jedynie powiaty brzeski (39), krapkowicki (26) i oleski (25).
W powiatowym rankingu przestępczości zdecydowanie w województwie prowadzi powiat nyski. O ile od stycznia do września br. w regionie dokonano ogółem blisko 25 tysięcy przestępstw, to w powiecie nyskim sporo ponad cztery tysiące. Stosunkowo najbezpieczniej mogli się czuć mieszkańcy powiatu strzeleckiego. Popełniono tam jedynie (?) 1136 przestępstw.
Tylko w mieszkalnictwie wskaźniki dają podstawy do lekkiego optymizmu. Rozwija się przede wszystkim budownictwo indywidualne (dynamika 115%) w stosunku do poprzedniego roku, choć w liczbach bezwzględnych poziom budownictwa lokuje nas raczej w dolnych rejonach ogólnopolskiego rankingu.
Rossmann będzie miał silną konkurencję