Opolszczyzna stawia na fachowców

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Kamil Ibrom i Olaf Grzywocz, uczniowie strzeleckiego technikum, liczą, że po skończeniu studiów zaczną pracę od pensji na poziomie 3-5 tys. zł. Ale dziś mało który pracodawca tyle oferuje.
Kamil Ibrom i Olaf Grzywocz, uczniowie strzeleckiego technikum, liczą, że po skończeniu studiów zaczną pracę od pensji na poziomie 3-5 tys. zł. Ale dziś mało który pracodawca tyle oferuje. Radosław Dimitrow
By nie produkować bezrobotnych, szkoły zawodowe muszą wsłuchiwać się w potrzeby firm. Tym bardziej że technika i zawodówki wracają do łask - w regionie wybiera je aż 63 proc. uczniów.

Opolskie technika i zawodówki ruszają właśnie z akcjami promocyjnymi, żeby przyciągnąć do siebie jak najwięcej uczniów. Większość przekonuje obecnych gimnazjalistów, że po skończeniu takiej szkoły będą mogli z konkretnym fachem w ręku od razu rozpocząć pracę. W praktyce sytuacje, w których absolwenci techników i zawodówek idą na "drugi dzień" do pracy, należą do rzadkości. Po opuszczeniu szkolnych murów często pukają do pośredniaków, gdzie korzystają ze staży lub dodatkowych szkoleń. Część świeżo upieczonych absolwentów wyjeżdża także na saksy - do kraju wracają, o ile zbytnio nie zadomowią się za granicą. O tych problemach dyskutowali wczoraj na konferencji w Strzelcach Opolskich pracodawcy, przedstawiciele szkół, samorządów i kuratorium oświaty.

- Z badań ewaluacyjnych przeprowadzonych w opolskich szkołach zawodowych wynika, że starostwa, które odpowiadają za ten etap edukacji, wciąż zbyt słabo współpracują z pracodawcami - uważa Waldemar Zadka, dyrektor Departamentu Edukacji i Rynku Pracy. - W efekcie zdarza się, że kształcą zbyt wielu fachowców w jednym kierunku. Czasami wynika to także z faktu, że w bliskim sąsiedztwie działa kilka szkół zawodowych, które zamiast uzupełniać ofertę edukacyjną, konkurują ze sobą.
Zadka dodaje, że takim sytuacjom zapobiegać mają zmiany w szkolnictwie, które zapoczątkowane zostały w 2012 r. i wdrażane będą w kolejnych latach. Zakładają one m.in., że pracodawcy będą mieli większy wpływ na to, czego będą się uczyć uczniowie, a szkolnictwo średnie będzie traktowane jako całość, a nie pojedyncze szkoły. Ponadto technika i zawodówki mają zacząć specjalizować się w konkretnych branżach w zależności od powiatów. Dla przykładu powiat strzelecki ma kształcić więcej fachowców w branży metalurgicznej i turystycznej, kędzierzyńsko-kozielski - w chemicznej, a kluczborski i oleski - w rolno-spożywczej i drzewnej.

Jak się okazuje, szkoły zawodowe wracają do łask - technika wybiera 43 proc., a zawodówki 20 proc. opolskich uczniów. Pozostali to uczniowie liceów. Tymczasem średnia krajowa dla obu tych szkół to 45 proc., licealiści stanowią natomiast 55 proc.
Podczas konferencji przedstawiciele firm zauważyli jednak, że trafia do nich bardzo wielu absolwentów, którzy skończyli dany kierunek, choć wcale nie byli do niego przekonani. Pytani, dlaczego wybrali taki, a nie inny zawód, odpowiadają, że np. nie mieli innego pomysłu na siebie albo o wyborze zdecydował dogodny dojazd.

- W efekcie przychodzą do nas np. mechatronicy, którzy nie "czują" tego fachu albo mają małą wiedzę na temat działania maszyn, bo ich to nie interesuje - zauważa Agnieszka Donat z firmy PearlStream ze Strzelec Opolskich. - Mają przy tym wysokie wymagania finansowe.

Kwestia zarobków to osobna sprawa. Mateusz Soboczyński, który uczy się w Strzelcach Opolskich fachu ślusarza, mówi otwarcie, że za mniej niż 2,5 tys. złotych na rękę nie zamierza pracować.

- Jeśli takiej pracy nie znajdę na miejscu, to wyjadę do Austrii. Tam zarobię cztery razy tyle - przyznaje szczerze. Uczniowie techników, którzy planują skończyć studia, mówią z kolei, że liczą w przyszłości na zarobki co najmniej w wysokości od 3 do 5 tys. złotych. Tymczasem, jak pokazują przykłady ze strzeleckich fabryk, pensje pracowników na taśmie oscylują wokół 1,5 tys. zł, a fachowcy mogą liczyć na ok. 2 tys. zł.

Wczorajszą konferencję zorganizowało opolskie kuratorium we współpracy z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska