Opowieści mrożące krew w żyłach

Magda Trepeta Monika Kluf
– Niektórych nazwisk nie sposób dziś odczytać – mieszkaniec Kujaw pokazuje tablicę, którą pięć lat temu podpalono.
– Niektórych nazwisk nie sposób dziś odczytać – mieszkaniec Kujaw pokazuje tablicę, którą pięć lat temu podpalono.
Spotkaliśmy. Teofil Chrząszcz z Kujaw opowiadał nam kryminałki.

Opowiedział nam chyba wszystkie kryminalne historyjki, które wydarzyły się w wiosce w ciągu ostatniej dekady. Najbarwniej mówił o tajemniczym podpaleniu pomnika w centrum Kujaw upamiętniającego mieszkańców poległych podczas obu wojen światowych. Zdarzyło się to chyba z pięć lat temu.

- Jakiś gagatek położył pod kamieniem dwie opony, a potem je podpalił! - emocjonuje się pan Teofil. - Ludzie rzucili się do gaszenia, ale ogień i tak zdążył zniszczyć wyryte na pomniku nazwiska poległych. Do dziś nie wiadomo, kto to zrobił i dlaczego.

Mieszkaniec Kujaw wspomina, że do czyszczenia obelisku zgłosiła się niemal cała parafia.
- Bo wszyscy byliśmy wściekli, że ktoś na taką pamiątkę rękę podniósł - podkreśla Teofil Chrząszcz. - Niestety, nie wszystko udało się naprawić. Część nazwisk jest nieczytelna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska