Opowieści o masowych wyjazdach na miejsce katastrofy pod Smoleńskiem są wyssane z palca

Redakcja
Wyjazdów na miejsce katastrofy tupolewa nie organizuje żadne z opolskich biur podróży.

Nie woziliśmy i nie będziemy wozić turystów na miejsce katastrofy prezydenckiego tupolewa - wyjaśnia stanowczo Marek Skolimowski z warszawskiego biura Wspólnota 2000. Jego firma miała ponoć, jako pierwsza, przedstawić taką ofertę.

- Organizujemy tylko wyjazdy do Katynia. Najbliższy będzie w lipcu. Program ustalany był zresztą w ubiegłym roku, zanim wydarzyło się to nieszczęście. Nie mam wpływu na to, co wypisują źle poinformowane media - dodaje oburzony.

Specjalnych wyjazdów na miejsce tragedii nie organizowała też i nie organizuje łódzka Wilejka, która rzekomo zawiozła tam już kilkudziesięciu turystów. Biuro oferuje tylko tradycyjne pielgrzymki do Katynia. Przy tej okazji uczestnicy mogą jedynie - jeśli zechcą - zapalić znicz przy głazie przed murem lotniska. Nie ma mowy o wejściu na teren, gdzie spadł samolot.

Do Smoleńska można dostać się w lipcu z biurem Orbis Travel. Przy okazji wycieczki na trasie Warszawa - Sankt Petersburg - Miednoje - Moskwa - Katyń.

- Być może znajdą się jakieś dwie godziny na zwiedzenie miejsca katastrofy - mówi reprezentantka Orbisu. - Nie dajemy jednak gwarancji, że będzie można się tam dostać. Jak wiadomo, teraz ten teren jest zamknięty.

Za 9-dniową autobusową wycieczkę z Orbisem zapłacić trzeba ponad 3 tysiące zł. Jest jeszcze dużo wolnych miejsc.

Wyjazdów na miejsce katastrofy tupolewa nie organizuje żadne z opolskich biur podróży.

- Nikt się tym nie interesował - informuje reprezentantka Sindbada. - Osobiście uważałabym taką wycieczkę za bardzo niestosowną.

W ofercie Almaturu podróż do Smoleńska znaleźć się może najwcześniej w przyszłym sezonie.

I to pod warunkiem, że znajdą się chętni. Dotąd ich nie było.

- To dobrze, że nie ruszyła fala turystycznych wyjazdów na miejsce katastrofy - mówi ksiądz profesor Piotr Morciniec, bioetyk z Uniwersytetu Opolskiego. - Kibice nieszczęścia byli zawsze, ale to byłoby moralnie nie do zaakceptowania. Wątpię, by pobyt w tym miejscu był potrzebny komukolwiek oprócz bliskich ofiar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska