Opóźnienia stały się już zwyczajem

Lod
Dopiero w połowie sierpnia uruchomione zostanie nowe targowisko w Opolu. Na razie poddawane jest ono coraz to nowym przeróbkom.

Kupcy z Cytruska mieli przeprowadzić się na ulicę Targową na początku lipca. Terminu tego nie dotrzymano, ponieważ przedłużał się odbiór techniczny wybudowanego obiektu. Termin przeprowadzki przesunięto o dwa tygodnie. W miniony piątek Tadeusz Białowicz, prezes Zakładu Komunalnego, poinformował jednak o kolejnej zmianie. Tym razem otwarcie targowiska zaplanowano na połowę sierpnia.

- Opóźnienia wynikają z tego, że musimy przygotować plac zgodnie z wszystkimi wymaganiami stawianymi przez służby sanitarne i straż pożarną - tłumaczy prezes Białowicz. - Wychodzimy z założenia, że nowy plac targowy w Opolu ma być wizytówką miasta, a nie tylko miejscem handlowania. Chcemy więc przygotować wszystko w najmniejszych szczegółach. Nie ma większego sensu dokonywanie poprawek w chwili, kiedy targowisko będzie już pracować - dodaje.
Szczególnie istotna przy organizowaniu nowego miejsca jest poprawa bezpieczeństwa zarówno klientów, jak i handlujących. - Zamierzamy tak zorganizować targowisko, aby już nigdy nie doszło do tak tragicznego wypadku, jaki miał miejsce kilka dni temu na Cytrusku. - zapewnia prezes Białowicz. Wówczas agresywny pies poważnie okaleczył kobietę. Świadkowie wydarzenia nie wiedzieli, jak pomóc zaatakowanej kobiecie. Obrażenia były na tyle poważne, że jeszcze tego samego dnia została ona poddana operacji.
Przedstawiciele Zakładu Komunalnego wraz z kupcami ustalili, że nowe targowisko przez całą dobę będzie pod opieką ochroniarzy (obecnie Cytrusek chronią oni po godzinach handlowania). Strażnicy nie wpuszczą na teren nowego placu klientów z psami, jeżeli zwierzę nie będzie miało założonego kagańca. W przypadkach kiedy zajdzie konieczności interwencji, będą w natychmiast na miejscu.

W piątek plac budowy przejęła firma Rekonsbud, która zbuduje tam nowe stoiska handlowe. Część handlowców Cytruska zrezygnowała bowiem z transportu starych straganów.
- Wymagania sanitarne zmuszają nas także do przygotowania kratek ściekowych, doprowadzenia bieżącej wody i prądu do tej części placu, gdzie stać będą przyczepy sprzedające mięso i wędliny. Jeżeli wszystkie prace pójdą sprawnie, do połowy sierpnia uda nam się otworzyć targowisko - twierdzi prezes Białowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska