Opozycja chce głowy dyrektora strzeleckiego basenu

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Przemysław Zaleciński, dyrektor pływalni, tłumaczy, że miał zgodę na wprowadzenie zmian w cenniku od trzech komisji. Opozycja odpowiada, że w związku z tym powinien skierować swój wniosek dalej pod obrady na sesję, a nie wprowadzać zmiany na własną rękę.
Przemysław Zaleciński, dyrektor pływalni, tłumaczy, że miał zgodę na wprowadzenie zmian w cenniku od trzech komisji. Opozycja odpowiada, że w związku z tym powinien skierować swój wniosek dalej pod obrady na sesję, a nie wprowadzać zmiany na własną rękę. Radosław Dimitrow
Radni dotarli do dokumentów, z których wynika, że Przemysław Zaleciński wydawał i rozliczał karnety na pływalnię niezgodnie z prawem. Dyrektor z zarzutami się nie zgadza.

Chodzi o ważność karnetów abonamentowych w wersji VIP. W 2012 roku radni uchwalili, że klienci, którzy kupią taki karnet za 200 złotych, mogą korzystać z pływalni przez 180 dni. Zapis ten umieścili w cenniku, który dołączony został do uchwały.

Problem w tym, że dyrektor uznał, że okres ten jest za długi i samowolnie skrócił możliwość korzystania z takiego karnetu do 30 dni, zatwierdzając to pieczęcią i własnoręcznym podpisem.

Zdaniem radnych Komisji Spraw Społecznych i Porządku Publicznego Przemysław Zaleciński dopuścił się naruszenia przepisów i przekroczył swoje uprawnienia.

- Takie zmiany może wprowadzać tylko rada - tłumaczy Jerzy Korwin-Małaczyński, radny opozycji. - Dyrektor naruszył w ten sposób przepisy prawa miejscowego. Złamał także kodeks etyczny pracowników urzędu miejskiego.

Zdaniem radnego, karą za takie przewinienie powinno być nawet pozbawienie dyrektora stanowiska. Pod pismem w tej sprawie podpisało się łącznie pięciu radnych.

Dyrektor Zaleciński z zarzutami się nie zgadza odpowiadając, że radny Małaczyński wprowadza klientów w błąd. Tłumaczy, że wcześniej uzyskał on zgodę trzech komisji działających w radzie miejskiej, na wprowadzenie takich zmian do cennika.
- Pozytywną opinię wystawiła również komisja, której członkiem jest pan Jerzy Korwin-Małaczyński - mówi Przemysław Zaleciński. - Nie ma mowy o przekroczeniu przeze mnie uprawnień, ponieważ moje propozycje dotyczące cennika pływalni zawsze są przedstawiane na posiedzeniach odpowiednich Komisji Rady Miejskiej w Strzelcach Opolskich. Stosując takie procedury nie ma możliwości podejmowania samowolnych decyzji, a każda zmiana w cenniku jest poparta stosownymi dokumentami.

Mimo tego urząd rozpoczął właśnie wewnętrzną kontrolę na basenie.

- Musimy zbadać dokumenty, aby ustalić fakty - mówi Mariusz Stachowski, który w ratuszu odpowiada za kontrole. - Wnioski zostaną przekazane burmistrzowi.

Sprawa dyrektora powróci najprawdopodobniej na najbliższej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska