- Plan filmowy był w porcie w Świnoujściu. Pojechaliśmy tam autokarem: podróż zajęła nam po 9 godzin w jedną i w drugą stronę w jeden dzień! - mówi Paweł Stefan, kapelmistrz Zdrowego Bandu.
- Zagraliśmy w kilku scenach: na festynie z okazji otwarcia tytułowej szkoły uwodzenia, a potem w pochodzie, w którym Czesław Mozil szedł z buławą, a my szliśmy za nim, grając „Chłopców radarowców” - dodaje Paweł Stefan.
Wszystko wzięło się od tego, że Czesław Mozil znalazł na portalu nto.pl filmik z Gali Mundurowych Orkiestr Dętych w Pawłowicach, na którym 250-osobowa orkiestra gra „Chłopców radarowców”, stary przebój Andrzeja Rosiewicza
Następnie zaprosił Zdrowy Band do nagrania „Chłopców radarowców” na ścieżkę dźwiękową, zaprosił też gorzowskich muzykantów do zagrania w filmie.
- To będzie komedia, w której zagram samego siebie. Dwaj byli stoczniowcy ze Świnoujścia otwierają w filmie szkołę uwodzenia, w której mężczyźni maja się uczyć uwodzenia kobiet i ja mam być instruktorem - mówi Czesław Mozil.
„Szkoła uwodzenia Czesława M.” ma pojawić się w kinach już w październiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?