Orlik Opole gra w Sanoku. Presja ciąży na rywalu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Najlepszy strzelec Orlika Amerykanin Joseph Harcharik i jego koledzy z zespołu nie zamierzają padać przez faworytem na kolana.
Najlepszy strzelec Orlika Amerykanin Joseph Harcharik i jego koledzy z zespołu nie zamierzają padać przez faworytem na kolana. Archiwum
W weekend zaczyna się play off w ekstraklasie. Nasz Orlik zmierzy się dwa razy na wyjeździe z mistrzem Polski z Sanoka.

Za opolskim zespołem mordercza dawka 48 spotkań w nieco ponad pięć miesięcy. Jak na beniaminka spisał się bardzo dobrze wygrywając 26 meczów i przegrywając 22. Teraz najważniejsza część sezonu - play offy. Zajęcie 7. lokaty po fazie zasadniczej oznacza, że rywalem opolan będzie broniący mistrzowskiego tytułu KH Sanok.

- Faworytem tej rywalizacji są bezsprzecznie rywale - mówi szkoleniowiec Orlika Jacek Szopiński. - Biorąc pod uwagę indywidualne umiejętności zawodników z Sanoka, to są one najwyższe w całej lidze. Nie zawsze przekładało się to na wyniki zespołu, ale jestem pewien, że na play offy będą maksymalnie zmobilizowani. Nie znaczy to jednak, że łatwo się poddamy. Też w ostatnim czasie pracowaliśmy mocno, żeby jak najlepiej przygotować się na decydującą część sezonu. Jedziemy do Sanoka w pełnym składzie. Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. Chcemy sprawić niespodziankę. Stać nas na to, bo w fazie zasadniczej dwa razy wygraliśmy z mistrzem Polski.

Orlik pokonał u siebie sanoczan 6:4 i 3:0. Na wyjeździe było natomiast 2:1 i 8:0 dla rywali.

- Niczego obiecywać nie mogę, bo wiemy, kogo mamy za rywala - mówi napastnik naszego zespołu Maciej Rompkowski. - Zespół z Sanoka nie zwykł u siebie przegrywać (w fazie zasadniczej na własnym lodowisku wygrał 20 meczów, a przegrał trzy - dop. red.), ciężko się gra w jego hali, bo pewnie przyjdzie wielu kibiców mocno dopingujących gospodarzy. Obiecać jednak na pewno mogę, że damy z siebie wszystko. Presja jest na pewno po stronie rywali.

Rywalizacja w ćwierćfinałach play off potrwa do trzech zwycięstw. Po sobotnim i niedzielnym meczu w Sanoku, trzeci odbędzie się w Opolu w środę 4 marca (godz. 18.30). Już warto sobie zarezerwować ten termin, po to by choćby zobaczyć w akcji mającego polskie korzenie Kanadyjczyka Zenona Konopkę, który ma za sobą wiele lat występów na taflach zawodowej ligi NHL za oceanem. Niedawno wzmocnił on zespół z Sanoka. Jeśli po trzecim meczu nie będzie rozstrzygnięcia, czwarty odbędzie się ponownie w Opolu w czwartek 5 marca.

W przypadku jak po nim będzie remis, decydujące piąte spotkanie rozegrane zostanie w Sanoku 8 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska