Urodzinowy prezent zrobił sobie Tomasz Szatkowski, bramkarz Orlika. Zachował czyste konto i został uznany za najlepszego zawodnika meczu.
Spotkanie ustawiła I tercja, a właściwie jej trzy minuty. W ciągu kilkudziesięciu sekund opolanie strzelili rywalom aż trzy bramki obejmując prowadzenie 4:0. Później Orlik nadal atakował, ale zawodnicy grali zbyt indywidualnie. Każdy chciał zdobyć bramkę, na czym cierpiała skuteczność zespołu. W kolejnych tercjach opolanie dopisali jednak kolejne dwa trafienia.
- Mieliśmy sporą przewagę od początku meczu - powiedział Jerzy Pawłowski, trener Orlika. - Kiedy wysoko prowadziliśmy po pierwszej tercji, później trudno było zmusić się moim zawodnikom do takiej samej koncentracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?