Goście w Toropolu prowadzili już po niespełna ośmiu minutach gry, gdy najpierw pięknym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Maciej Urbanowicz, a po dłuższej chwili Tomasz Malasiński wykorzystał błąd opolan, którzy grali w przewadze!
Co prawda niebawem kontaktowego gola zdobył Władysław Jełakow, ale dwie bramki dla katowiczan w drugiej tercji mocno uspokoiły ich grę. Nadzieje miejscowych obudziło trafienie Aleksieja Trandina na początku trzeciej odsłony.
Wtedy do podopieczni Jacka Szopińskiego zwietrzyli swoją szansę i mocno zaatakowali, a bliscy szczęścia był znowu rosyjski napastnik Orlika oraz Alexis Svitac i Wojciech Gorzycki. Niestety na nic zdały się ich próby, a w dodatku zostali dobici na 10 sekund przed końcem gdy wynik spotkania ustalił Bartosz Fraszko.
Tymczasem już w najbliższą niedzielę nasi hokeiści zagrają w Tychach z mistrzem Polski, a już we wtorek czeka ich kolejne spotkanie u siebie gdy ugoszczą o godz. 18.30 Zagłębie Sosnowiec.
Orlik Opole - GKS Katowice 2:5 (1:2, 0:2, 1:1)
Bramki: 0:1 Urbanowicz - 6., 0:2 Malasiński - 8., 1:2 Jełakow - 10., 1:3 Rybak - 23., 1:4 Cakajik - 39., 2:4 trandin - 43., 2:5 Fraszko - 60.
Orlik: Tolonen - Kostek, Wojdyła, Trandin, Szydło, Przygodzki - Gawlik, Bychawski, Gołowin, Jełakow, Wołkow - Sznotala, Obrał, Svitac, Skrodziow, Gorzycki - Rzekanowski.
GKS Katowice: Lindskoug - Heikkinen, Devecka, Łopuski, Rohtla, Laakkonen - Wanacki, Cakajik, Malasiński, Pasiut, Wronka - Krawczyk, Wysocki, Sawicki, Urbanowicz, Fraszko - Skokan, Michał Rybak, Krężołek.
Minuty karne: 8-10 (w tym 2 minuty techniczne).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?