protokół
protokół
Orlik Opole - Legia Warszawa 5:6 (1:2, 2:2, 2:2)
0:1 Bepierszcz - 17., 0:2 Stajak - 18., 1:2 Larsson - 20., 2:2 Korzeniowski - 25., 3:2 Korzeniowski - 29., 3:3 Bepierszcz - 37., 3:4 Plechawski - 38., 4:4 Korzeniowski - 43., 5:4 Wacławczyk - 47., 5:5 Stajak - 55., 5:6 Bepierszcz - 59.
Orlik: Nobis - Larsson, Sordon, Waluszek, Korzeniowski, Hedberg - Chodysz, Resiak, Siwiak, Zwierz, Sznotala - Cwykiel, Kaim, Wójcik, Słowik, Wacławczyk - Obrał, Kosidło. Trener Jerzy Pawłowski.
Najlepszym zawodnikiem Orlika był Łukasz Korzeniowski. Strzelił trzy piękne bramki, ale w końcowym rozrachunku to okazało się za mało do odniesienia zwycięstwa. Podobnie jak dobra postawa Jarosława Nobisa w opolskiej bramce.
Opolanie rozpoczęli mecz grając nieskładnie. Legia od początku grała ostro i zdecydowanie. Opolanie nie potrafili jednak wykorzystać osłabienia rywali, których hokeiści wędrowali na ławkę kar. Wykorzystali natomiast goście i grając w przewadze objęli dwubramkowe prowadzenie. Kontaktową bramkę zdobył Emrik Larsson potężnym strzałem z klepki.
- Gramy słabo i na razie nie chcę tego komentować - mówił po I tercji Jerzy Pawłowski, trener Orlika. - Trzeba by użyć mocnych słów.
W II tercji Orlik zaczął grać zespołowo. Wyprowadzał szybkie kontry, po których dwukrotnie trafiał Łukasz Korzeniowski, dając Orlikowi prowadzenie 3:2. W końcówce tej tercji opolscy defensorzy popełnili błędy, po których Legia strzeliła dwie bramki i ponownie prowadziła.
- Nie mamy obrońców - komentował II trener Orlika Reinhold Wacławczyk. - Najlepsi poszli do ekstraklasy i stąd taka gra. W III tercji Orlik ponownie uzyskał przewagę, ale nie potrafił jej utrzymać. Najpierw Rafał Stajak w dziecinny sposób ograł obronę, a w ostatniej minucie gola zdobył Oskar Plechowski. Orlik po karach Krzysztofa Cwykiela i Larssona kończył mecz w trójkę.
- Jestem załamany - powiedział Korzeniowski. - Strzelamy pięć bramek i przegrywamy mecz. Robimy błędy w obronie, brakuje nam sił w końcówkach. Gdyby nie te porażki, moglibyśmy być na drugim miejscu, o którym chyba już możemy tylko pomarzyć.
Przeczytaj relację z meczu na mmopole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?