Orlik Opole przegrał z SMS-em Sosnowiec

fot. Sebastian Stemplewski
Grzegorz Pidło w sobotę (31 stycznia) zdobył bramkę dla Orlika.
Grzegorz Pidło w sobotę (31 stycznia) zdobył bramkę dla Orlika. fot. Sebastian Stemplewski
Opolanie nie potrafili zrewanżować się SMS-owi za porażki na jego lodowisku. W rewanżowych spotkaniach "orlicy" zdobyli tylko punkt.

W sobotę (31 stycznia) aż do 50. minuty utrzymywał się remis 1:1. Pierwszą bramkę w 12. min zdobył Piotr Winiarski, a hokeiści Orlika mimo wielu okazji nie potrafili pokonać bramkarza gości Nikifora Szczerby. Kiedy wyrównał Grzegorz Pidło, a kibice czekali na dogrywkę, w ciągu 5 min rywale strzelili trzy bramki i zgarnęli komplet punktów.

- Zrobiliśmy parę błędów w końcówce i było po meczu - skomentował występ swoich podopiecznych trener Jerzy Pawłowski. - Zabrakło też Pawła Kosidły. W naszej sytuacji kadrowej, jeśli wypada jeden zawodnik, jest już tragedia.

W niedzielę (1 lutego) opolanie również toczyli zażarty bój z kadrowiczami U20. W 55. min wydawało się jednak, że jest już po meczu, kiedy prowadzenie SMS-owi dał Bartłomiej Stępień. W chwilę później wyrównał jednak Krzysztof Zwierz. Wcześniej bokserski pojedynek stoczyli Sławomir Chodysz i Mariusz Gurazda, za co dostali kary meczu.

Protokół

Protokół

Orlik Opole - SMS Sosnowiec 1:4 (0:1, 0:0, 1:3) i 4:5 (1:2, 2:0, 1:2, 0:0, karne 1:2)

Bramki dla Orlika: Pidło oraz Cwykiel, Olejnik, Zwierz 2.
Orlik: Nobis, Szatkowski - Chodysz, Bychawski, Stopiński, Resiak, Frańczak, Hirsz (s), Pidło, Słowik, Olejnik, Wójcik, Zwierz, Wacławczyk, Siwiak, Cwykiel, T. Sznotala. Trener Jerzy Pawłowski.
Kary: 22 - 20 min oraz 53 - 51 min. Widzów 200 i 100.

- Nie mogłem patrzeć, jak któryś z Sosnowca bezpardonowo atakuje kolegę
- powiedział Chodysz. - Stanąłem w jego obronie, a jak się skończyło wszyscy widzieli.
Do końca spotkania nie padły już bramki, dogrywka też nie wyłoniła zwycięzcy.

- Jeśli dojdzie do karnych, wygra SMS - prorokował Marcin Obrał, opolanin grający w Sosnowcu. - Szczerba jest bardzo dobrym bramkarzem.
Słowa te potwierdziły się. Dobrze broniącego w spotkaniu Tomasza Szatkowskiego pokonali Krzysztof Kantor i Maciej Rompkowski, a Bartłomiej Bychawski nie powtórzył swego celnego strzału z I rundy karnych przy prowadzeniu SMS-u 2:1. Orlik wywalczył jednak punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska