Orlik Opole wraca do gry. We wtorek gra z Polonią Bytom

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Przedstawiciele Orlika (u góry trener Jacek Szopiński; w dole zawodnicy: kapitan Sebastian Szydło, Maciej Rompkowski, Filip Stopiński i Jarosław Nobis) wypatrują już rywala na fazę play off.
Przedstawiciele Orlika (u góry trener Jacek Szopiński; w dole zawodnicy: kapitan Sebastian Szydło, Maciej Rompkowski, Filip Stopiński i Jarosław Nobis) wypatrują już rywala na fazę play off. Oliver Kubus
Po 11 dniach przerwy zawodnicy Orlika Opole wracają do rywalizacji w ekstraklasie. W najbliższym czasie czeka ich mordercza dawka spotkań.

Dziś o godz 18.30 nasz zespół na "Toropolu" zagra z bytomską Polonią. To pierwszy z siedmiu meczów drugiej części fazy zasadniczej jaki podopieczni trenera Jacka Szopińskiego zagrają w ciągu najbliższych 15 dni. A to nie koniec, bo 28 lutego rusza play off i Orlik rozegra w nim co najmniej trzy mecze w ciągu 5-6 dni.

- Zbliżamy się powoli do decydującej fazy sezonu - podkreśla trener Szopiński. - Za nami przerwa w rozgrywkach, która dobrze nam zrobiła. Był czas na regenerację, ale po krótkim odpoczynku przystąpiliśmy do ciężkiej pracy. Wszystko po to, żeby w najwyższej formie zespół był na play offy.

Orlik już od dawna jest pewny gry w nich. Przystąpi do tej fazy najprawdopodobniej jako siódmy zespół w tabeli. Tylko jakiś kataklizm mógłby sprawić, że będący za opolanami Naprzód Janów ich przeskoczy. Na siedem kolejek przed końcem fazy zasadniczej nasi hokeiści mają bowiem nad rywalami 14 punktów przewagi. Osiem punktów zagwarantuje 7. miejsce nawet jeśli Naprzód wygra wszystkie pozostałe do końca fazy zasadniczej mecze.

Z Polonią w tym sezonie nasz zespół mierzył się pięciokrotnie i cztery razy wygrał. Poza jednym spotkaniem wygranym w Bytomiu 7:2, wszystkie pozostałe były "na styku", co zapowiada też emocje w dzisiejszym starciu, choć rywale mają aż o 40 punktów mniej od Orlika (23 przy 63 naszej drużyny).
- W tym tygodniu z myślą o wypracowaniu jak najwyższej formy na play offy trenujemy bardzo mocno, pomimo tego, że czekają nas trzy mecze - zaznacza trener Szopiński. - Może się więc tak zdarzyć, że moim zawodnikom na lodzie będzie brakować szybkości czy świeżości. Nie znaczy to jednak, że będąc prawie pewnym 7. pozycji w lidze odpuszczamy mecz z Polonią czy kolejne. Chcemy potwierdzać w każdym spotkaniu swoją wartość i każde chcemy wygrać. Nie zapominając jednak, że ważny przede wszystkim jest play off.

Trener Szopiński nie ma zmartwień kadrowych. W czasie przerwy w rozgrywkach na szczęście nasz zespół omijały choroby i kontuzje.

- Wszyscy solidnie trenowali i też wszyscy są do dyspozycji na mecz z Polonią - stwierdza szkoleniowiec Orlika.
Mecz z Polonią zaczyna tryptyk spotkań naszej drużyny na własnym lodowisku. W piątek do Opola przyjedzie GKS Katowice, a w niedzielę Naprzód Janów. Z kolei w przyszłym tygodniu ekipę Orlika czekają trzy mecze wyjazdowe w tej samej kolejności: Polonia (wtorek), GKS Katowice (piątek) i Naprzód (niedziela). Drugą rundę zasadniczą zakończy mecz z Polonią u siebie we wtorek 24 lutego.

W play offach Orlik spotka się natomiast z kimś z trójki: GKS Jastrzębie, KH Sanok, GKS Tychy. W grupie ekip z miejsc 1-6 zostało do rozegrania sześć kolejek, a te trzy zespoły zajmujące obecnie trzy pierwsze lokaty dzielą minimalne różnice i walka między nimi o jak najlepszą pozycję przed play offami będzie pewnie trwać do samego końca fazy zasadniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska