Orlik Opole zmierzy się dziś z Podhalem Nowy Targ

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Trener Orlika Jacek Szopiński będzie chciał dziś pokonać zespół z klubu, w którym spędził niemal całe swoje sportowe życie.
Trener Orlika Jacek Szopiński będzie chciał dziś pokonać zespół z klubu, w którym spędził niemal całe swoje sportowe życie. Oliwer Kubus
W piątek Orlik Opole zagraj u siebie z najlepszym w historii polskim klubem - Podhalem Nowy Targ. Mecz zacznie się o godz. 18.30.

Klub z Nowego Targu niemal od zawsze był w krajowej czołówce. Trudniejsze dla niego są z powodów finansowych ostatnie lata, ale ten sezon zaczął świetnie.

Wprawdzie pierwszy mecz przegrał aż 1:10 w Sanoku z mistrzem Polski, ale pięć kolejnych wygrał, pokonując faworyzowane ekipy Cracovii Kraków i GKS-u Jastrzębie i to na ich lodowiskach.

- Do Podhala przed tym sezonem przyszło kilku zawodników, którzy wyraźnie podnieśli jakość zespołu - mówi trener Orlika Opole Jacek Szopiński. - Może nie jest to jeszcze drużyna na pierwszą trojkę w tym sezonie, ale z pewnością może napsuć krwi faworytom jak to już zrobiła w dotychczasowych meczach.

Dla trenera Szopińskiego dzisiejszy mecz będzie szczególny. Urodził się bowiem w Nowym Targu, jest wychowankiem Podhala i spędził w nim niemal całą swoją karierę. Po jej zakończeniu jako trener prowadził w nowotarskim klubie młodzież, a także zespół seniorów.

- Trochę dziwne uczucie mnie czeka, bo w przeciwnym zespole będzie wielu moich wychowanków, a większość zawodników w jakimś okresie ich kariery prowadziłem - zaznacza trener Orlika. - Oczywiście teraz jestem w Opolu i razem z obecnymi podopiecznymi zrobię wszystko, żeby pokonać zespół z klubu, który jest tak bliski mojemu sercu.

Trener naszej drużyny ma do dyspozycji przed dzisiejszym meczem na "Toropolu" wszystkich swoich podopiecznych.

- Sytuacja kadrowa jest dobra, tak jak całkiem przyzwoita jest nasza gra - ocenia trener Szopiński. - Przed sezonem skazywano nas na wysokie porażki, a tymczasem w trzech z czterech przegranych meczów byliśmy słabsi o jedną lub dwie bramki. Walczymy na ile starcza nam umiejętności. Czego nam najbardziej brakuje to doświadczenia.

- Wiadomo, że nie mamy takiego potencjału jak większość drużyn w ekstraklasie, dlatego musimy grać sposobem - mówi napastnik Orlika Łukasz Korzeniowski. - Jesteśmy na takim etapie, że musimy się bronić i czekać na kontry. Niemal w każdym meczu to rywale mają więc przewagę i oddają więcej strzałów. Podejrzewam, że tak będzie też z Podhalem. Przewaga i ilość strzałów nie oznacza jeszcze jednak zwycięstwa.

- Faworytem na pewno jest Podhale, ale wierzę, ze znajdziemy na nie sposób i sprawimy niespodziankę - podsumowuje trener Szopiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska