Orlik Opole znowu przegrał z Unią Oświęcim. Tym razem 0:3

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Defensywa Orlika była bezradna przy błędach swego bramkarza.
Defensywa Orlika była bezradna przy błędach swego bramkarza. Grzegorz Olkowski
Drugiej porażki z rzędu w lidze i drugiej z rzędu z Unią Oświęcim doznali hokeiści na lodzie Orlika Opole. Co ciekawe jednak na wyjeździe zaprezentowali się nieco lepiej niż u siebie trzy dni wcześniej.

Podopieczni Jacka Szopińskiego bowiem we wtorek zostali rozbici w starciu z tą samą ekipą 2:8. Tym razem przegrali „tylko” 0:3.

Niestety, tak jak wówczas, tak i teraz nie popisał się golkiper naszej drużyny. Co prawda Nick Villardo najpierw obronił rzut karny, ale w ostatnich sekundach pierwszej tercji popełnił fatalny w skutkach błąd. Odbił bowiem przed siebie krążek wrzucony w jego strefę, a niepilnowanemu Dariuszowi Gruszce nie pozostało nic innego jak umieścić go w siatce.

Pięć minut przed końcem drugiej odsłony natomiast Sebastian Kowalówka co prawda mocno strzelił, a amerykański bramkarz odbił „gumę”, jednak ta… poleciała wysoko do góry i opadając wpadła mu „za kołnierz”. W międzyczasie - bo niemalże na półmetku tego starcia - Vilardo nie miał szans przy uderzeniu Iiro Vehmanena po fantastycznej akcji gospodarzy.

Jakby mało było kłopotów naszego zespołu to w starciu tym nie mógł wystąpić Arkadiusz Kostek. Powoływany ostatnio do reprezentacji defensor doznał urazu twarzy na treningu i na razie musi odpoczywać.

W związku z tym opolanie grali na trzy niepełne piątki i w trzeciej tercji nie miał już argumentów by odpowiedzieć. Zresztą ten pojedynek mógł się zupełnie inaczej potoczyć gdyby na jego początku wykorzystali fakt, iż przez blisko minutę grali w przewadze dwóch zawodników. Swoje okazje mieli choćby Aleksiej Trandin i Bartłomiej Bychawski, ale ich próby świetnie bronił zaledwie 18-letni golkiper Sebastian Lipiński.

W niedzielę opolanie będą pauzowali, z kolei dwa następne mecze znowu zagrają na wyjeździe. Najpierw w we wtorek, w „nieodległym” Bytomiu podejmie ich Polonia, z kolei w piątek w Gdańsku ugości ich Automatyka. W Toropolu stawią się w niedzielę 2 grudnia gdy do Opola przyjedzie Energa Toruń.

Unia Oświęcim - Orlik Opole 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)
Bramki:
1:0 Gruszka - 20., 2:0 Vehmanen - 31., 3:0 S. Kowalówka - 37.
Unia: Lipiński - Saur, Vehmanen, Tabacek, Kiilholma, Themar - Jeżek, Bezuska, Gruszka, Danecek, S. Kowalówka - Gabryś, A. Kowalówka, Piotrowicz, Wanat, Adamus - Maciejewski, Jachym, Malicki, Dudkiewicz, Paszek.
Orlik: Vilardo - Wojdyła, Sznotala, Przygodzki, Jełakow, Trandin - Bychawski, Gawlik, Wołkow, Szydło, Gołowin - Obrał, Gorzycki, Rzekanowski, Svitac.
Kary: Unia 8 min - Orlik 4 min.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska