Orlik po raz pierwszy w sezonie nie zdobył gola

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Po wznowieniu w tercji obronnej gości o krążek walczą: napastnik Orlika Michael Cichy (z tyłu) i Mateusz Danieluk, który ustalił wynik meczu.
Po wznowieniu w tercji obronnej gości o krążek walczą: napastnik Orlika Michael Cichy (z tyłu) i Mateusz Danieluk, który ustalił wynik meczu. Mariusz Matkowski
W meczu 19. kolejki hokejowej ekstraklasy opolanie ulegli na własnym lodowisku drużynie GKS-u Jastrzębie 0:4.

Już pierwsze fragmenty meczu nie zwiastowały dobrze dla opolskiej drużyny. Grając przez dwie minuty w przewadze nie potrafiła ona ani raz zamknąć gości w ich tercji obronnej. Kilkuosobowa grupa kibiców z Jastrzębia pierwszy powód do radości miała już w 5. min. Znakomitym podaniem do Leszka Laszkiewicza popisał się obrońca Kamil Górny, a najlepszy polski zawodnik ostatnich lat pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Frankiem Slubowskim.

Kolejne minuty też w pełni należały do przyjezdnych. Szybciej ruszali się po lodzie, sprawniej operowali krążkiem i raz za razem zagrażali naszemu bramkarzowi. W 16. min, kilka sekund po tym jak z ławki kar wyjechał Czech Michal Plichta, gola po składnej akcji zdobył Słowak Juraj Petro. Na 0,2 sekundy przed końcem pierwszej tercji podwyższył ładnym strzałem Plichta, a gola tego GKS zdobył grając w przewadze, gdyż opolanie radzili sobie bez ukaranego Kamila Dolnego.

Drugą odsłonę gospodarze zaczęli z dużym animuszem i kilka razy zagrozili stojącemu w bramce rywali, wychowankowi Orlika, Davidowi Zabolotnemu. Niestety bez efektu. Po kilku minutach znowu mieliśmy taki sam obraz jak w pierwszej tercji, czyli dominację przyjezdnych. Tym razem miejscowym udało się jednak uniknąć kolejnej straty bramki.

Ostatnia odsłona była zdecydowanie najlepsza w wykonaniu Orlika. Dążył on do zdobycia choćby honorowej bramki, ale nie udało się i po raz pierwszy w sezonie nasz zespół zakończył spotkanie bez trafienia. Krążek raz co prawda znalazł się w bramce gości, ale gol został anulowany. W 52. min świetną akcją popisał się Dakota Klecha i odegrał do Michaela Cichego, ale ruszona została bramka GKS-u. Po videoweryfikacji gol słusznie nie został uznany, ale też sędziowie nie ukarali Zabolotnego. Nieco wcześniej obronił on strzał Szymona Marca, a potem trafił na 0-4 Mateusz Danieluk. Na zakończenie w 58. min Alex Szczechura zaliczył jeszcze poprzeczkę gdy Orlik grał w osłabieniu.

- To absolutnie nie był nasz dzień, zagraliśmy słaby mecz i możemy żałować, bo punkty z tego spotkania były nam potrzebne - ocenił Maciej Rompkowski. - Teraz musimy ich szukać w pozostałych trzech spotkaniach, aby zapewnić sobie wymarzone miejsce w czołowej szóstce.

Orlik Opole - GKS Jastrzębie 0:4 (0:3, 0:0, 0:1)
Bramki: 0:1 Laszkiewicz - 5., 0:2 Petro - 16., 0-3 Plichta - 20., 0:4 Danieluk - 56.
Orlik: Slubowski - Korenko, Kostek, F. Stopiński, Szydło, Fabry - Sordon, Rompkowski, Szczechura, Cichy, Klecha - M. Stopiński, Dolny, Marzec, Kozeniowski, Łymanski – Sznota, Gawlik. Trener Jacek Szopiński.
GKS: Zabolotny - Bigos, Górny, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz - Schejbal, Lukacik, Jaworski, Kulas, Stantinen, Bordowski - Pastryk, Szczurek, Danieluk, Rostkowski, Kulas - Świerski, Gimiński, Matusik, Petro, Plichta. Trener Robert Kalaber.

Na trzy kolejki przed końcem pierwszej części fazy zasadniczej i podziałem drużyn na dwie grupy Orlik zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 36 punktów i traci do czwartego zespołu z Jastrzębia trzy "oczka". Szósta jest Unia Oświęcim (36 pkt), siódma Polonia Bytom (33 pkt), a ósmy STS Sanok (27 pkt). Na czele tabeli są: GKS Tychy i Cracovia Kraków (po 45 pkt), a trzecie Podhale Nowy Targ ma 44 punkty. Właśnie w Nowym Targu Orlik zagra w najbliższy piątek swój kolejny mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska