Najwięksi wygrani Oscarów 2023
"Wszystko wszędzie naraz". Ta zwariowana komedia science fiction, autorstwa Daniela Kwana i Daniela Scheinerta, o kobiecie, która odkrywa równoległe światy, szturmem podbiła Hollywood. Produkcja była nominowana do Oscarów w 11 kategoriach, zwycięsko wychodząc z rywalizacji aż w siedmiu z nich, w tym tej najważniejszej - zdobywając nagrodę dla najlepszego filmu. Daniel Kwan i Daniel Scheinert zgarnęli statuetki za reżyserię i scenariusz oryginalny. Posypały się też nagrody aktorskie - Malezyjka Michelle Yeoh została pierwszą Azjatką uhonorowaną Oscarem dla aktorki pierwszoplanowej. Nie mniej ważne wyróżnienie odebrał Ke Huy Quan, dla którego statuetka za najlepszą męską rolę drugoplanową była spełnieniem "amerykańskiego snu" i powrotem do wielkiego kina. Ponadto za kobiecą rolę drugoplanową nagrodzono Jamie Lee Curtis, a także montaż filmu.
Za umiarkowanego zwycięzcę gali może uchodzić także niemiecko-amerykańska produkcja "Na Zachodzie bez zmian", która zdobyła cztery statuetki. To najlepszy film międzynarodowy. Akademia doceniła też zdjęcia, scenografię i muzykę oryginalną.
Najwięksi przegrani Oscarów 2023
Sukces "Na Zachodzie bez zmian" mógł być rozczarowaniem dla polskich widzów, którzy kibicowali "IO" Jerzego Skolimowskiego. Nawiązująca do "Na los szczęścia, Baltazarze" Roberta Bressona opowieść o osiołku, który tułając się po świecie, obserwuje pełen okrucieństwa i pychy świat ludzi, otrzymała nagrodę jury podczas minionego festiwalu w Cannes. Również w Stanach Zjednoczonych została przyjęta z dużym entuzjazmem, zapewniając twórcom m.in. nagrody National Society of Film Critics oraz The Los Angeles Film Critics Association. Nie wystarczyło to jednak, by pokonać reprezentujący Niemcy film "Na Zachodzie bez zmian".
Do grona rozczarowanych można zaliczyć również Cate Blanchett, która była wymieniana w gronie faworytek do Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za "Tar". Rola wybitnej dyrygentki przyniosła jej wiele nagród, m.in. puchar Volpi w Wenecji i nagrodę BAFTA. Tym razem musiała jednak uznać wyższość Malezyjki Michelle Yeoh.
Mimo pozytywnego odbioru i zachwytu krytyków, ani jednej statuetki nie otrzymał film "Duchy Inisherin" Martina McDonagha, choć nominowany był w aż dziewięciu kategoriach. Gorycz porażki musieli przełknąć zarówno świetni aktorzy Colin Farrell, Brendan Gleeson, Barry Keoghan i Kerry Condon, jak i sam reżyser i twórca scenariusza. Podobnie rzecz ma się również z "Fabelmanami" Stevena Spielberga, który mimo siedmiu nominacji, galę zakończył bez trofeów.
A zaskoczenia? Dla fanów wielkich międzynarodowych gwiazd - Rihanny i Lady Gagi - mogłoby być nim zwycięstwo piosenki "Naatu Naatu" z filmu "RRR", choć bukmacherzy nie mieli wątpliwości, że to właśnie ten utwór zgarnie nagrodę.
i.pl/pap
aj