OSiR Komprachcice przegrał z Wolsztyniakiem Wolsztyn 37 - 43

fot. Sebastian Stemplewski
W akcji Maciej Nawrocki, rozgrywający OSiR-u.
W akcji Maciej Nawrocki, rozgrywający OSiR-u. fot. Sebastian Stemplewski
II liga mężczyzn. Oba zespoły nie szczędziły sobie goli. Było ich 80.

Przed rozpoczęciem spotkania gospodarze popisali się honorowym gestem. Kapitan OSiR-u wręczył gościom puchar za awans do I ligi, do którego jego koledzy dołączyli gratulacje.

Na tym skończyły się uprzejmości. Obaj rywale potraktowali pojedynek niezwykle prestiżowo, chwilami nawet za bardzo. Nie obeszło się bez wykluczeń i ostrych wymian zdań między trenerami. Mecz rozpoczął się obiecująco dla OSiR-u. Do 22. min toczył wyrównaną rywalizację, przegrywając zaledwie 14-15. W końcówce tej odsłony Wolsztyniak znalazł sposób na obronę rywali i schodził na przerwę z zapasem 7 goli.

Protokół

Protokół

OSIR Komprachcice - Wolsztyniak Wolsztyn 37-43 (16-23)
OSIR: Galoch, Barański - Miś 9, Nawrocki 4, Sękowski 8, Ungier 6, T. Juros 1, K. Juros 6, Skonieczka 1, Godzik, Jendryca, J. Bus 2, Jurek, R. Bus. Trener Mirosław Nawrocki.
Sędziowali Grzegorz Skrobak i Kornel Habierski (Głogów). Kary OSIR - 18 min., Wolsztyniak - 16 min. Widzów 100.

- Nie ustrzegliśmy się kilku własnych błędów w końcówce pierwszej połowy - żałował Mariusz Sękowski, skrzydłowy OSiR-u. - Bardziej doświadczeni goście wykorzystali te potknięcia i musieliśmy mozolnie odrabiać straty.
Druga część miała podobny przebieg. Wolsztyniak uzyskiwał wyraźną przewagę, ale po kilku minutach gospodarze odrabiali straty i zbliżali się na 4 bramki.

- Przegrana z najlepszym zespołem drugiej ligi wstydu nie przynosi - podkreślił Sękowski. - Długa przerwa w rozgrywkach wybiła nas z rytmu meczowego, ale nie odebrała woli walki. Wygranie drugiej połowy 21-20 świadczy, że czynimy stałe postępy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska