Oskarżony o produkcję amfetaminy w Turawie. Świadek koronny przyjdzie do sądu?

Mir
Rzekomy producent narkotyków za każdym razem stawia się do sądu. Ale świadek, którego zeznania są kluczowe - dotąd nie.
Rzekomy producent narkotyków za każdym razem stawia się do sądu. Ale świadek, którego zeznania są kluczowe - dotąd nie.
Odnalazł się świadek koronny, którego rewelacje wpędziły w tarapaty Krzysztofa Stańkę z Turawy. Prokuratura oskarżyła go o produkcję amfetaminy.

- Mam nadzieję, że w końcu zjawi się w sądzie, bo od ośmiu lat próbuję udowodnić swoją niewinność, ale nie mogę, bo świadek koronny, który mnie w to wszystko wrobił gdzieś zniknął - mówi Krzysztof Stańko z Turawy.

Sprawa ma początek 24 września 2003 roku. Do ośrodka “Kormoran" w Turawie, którego właścicielem jest pan Krzysztof, wpadli policjanci. Mężczyzna został zatrzymany, a potem oskarżony o produkowanie narkotyków na wielką skalę.

Stańko - czy to boss narkotykowy?

Akt oskarżenia jest oparty na zeznaniach Macieja B. ps. “Gruby", skruszonego przestępcy z Częstochowy, który został świadkiem koronnym prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

Stało się tak mimo tego, że jego rewelacje nie trzymały się kupy. Według świadka narkotyki produkowane miały być w kuchni gdzie przyrządzano posiłki dla wczasowiczów, a potem wożone łódką na wyspę na jeziorze turawskim.

Szkopuł w tym, że specjaliści nie znaleźli w kuchni nawet najmniejszych śladów amfetaminy, a na jeziorze w Turawie nie ma wyspy. Podczas wizji lokalnej świadek nie rozpoznał też kuchni, w której miały być produkowane narkotyki.

Policjantom powiedział, że musiała zostać przebudowana. Biegli uznali jednak, że kuchnia zbudowana jest według projektu z lat 80.

Proces Krzysztofa Stańki ruszył w czerwcu ubiegłego roku i kiedy zmierzał już do końca, a do przesłuchania został już tylko świadek koronny, okazało się, że “Gruby" zapadł się pod ziemię.

Mimo wezwań nie stawiał się na rozprawy. Sąd wydał więc nakaz zatrzymania Macieja B.
Teraz nastąpił przełom w sprawie. Prowadzący ją sędzia kolejny termin rozprawy wyznaczył na 12 października.

- Zawiadomienie o terminie rozprawy zostało prawidłowo odebrane - mówi Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu. - A nigdy wcześniej to się nie zdarzało.

Dobrym prognostykiem jest również to, że “Gruby" pofatygował się pod koniec czerwca na sprawę do częstochowskiego sądu, w którym też jest świadkiem koronnym.

- Nasz sąd również wystawił za nim nakaz aresztowania, ale jak się o tym dowiedział, przyszedł na rozprawę - mówi Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska