Osobowość Roku 2019 w kategorii biznes w województwie opolskim Janusz Kurzyca: W tym zawodzie mogę pracować do końca życia

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Janusz Kurzyca od 1989 roku prowadzi biuro projektowe Graf w Strzelcach Opolskich.
Janusz Kurzyca od 1989 roku prowadzi biuro projektowe Graf w Strzelcach Opolskich. archiwum prywatne
Najistotniejsze są dla mnie te projekty, które dodawały mi wiary w siebie, przy których rozpoczynaniu nie byłem pewien, czy uda się je zrealizować - mówi właściciel biura projektowego Graf ze Strzelec Opolskich.

Od 1989 r. prowadzi pan własne biuro projektowe, w zawodzie inżyniera budownictwa pracuje nieprzerwanie od 1978 r., przez lata zdobywając wiele dodatkowych uprawień, m.in. rzeczoznawcy budowlanego czy majątkowego. Jaki jest przepis na długie i intensywne życie zawodowe?

Jestem pracoholikiem, a do tego zodiakalnym Baranem, konsekwentnie realizującym założone cele. Kocham to, co robię. Motywują mnie kolejne zlecenia, szczególnie te wymagające, jak na przykład realizacja w 1998 r. projektu zaplecza dla Ilbau Kirschner (obecnie Strabag - red.) budującej wówczas autostradę A4, czy projekt farmy wiatrowej, kiedy były one w Polsce nowością. Jestem w wieku 60 plus, mam poczucie upływającego czasu i świadomość konieczności wyhamowywania, ale - szczęśliwie - wykonuję zawód, w którym mogę pracować do końca życia i chciałbym, aby tak było. W starym systemie zaczynałem jako inspektor d.s. budownictwa w gminie Ujazd, byłem kierownikiem budów, potem pracowałem w zespole usług projektowych w Strzelcach Opolskich. Kiedy przy zmianie ustrojowej pojawiła się możliwości prowadzenia własnej działalności, podjąłem ryzyko i jako jeden z pierwszych założyłem biuro usług projektowo-kosztorysowych i nadzorów inwestorskich. Nazwałem je Graf, bo wiele stosowanych wtedy narzędzi do projektowania miało w sobie tę nazwę: rapidograf, grafos, grafion. Niektórzy doszukiwali się w niej fascynacji talentem niemieckiej tenisistki Steffi Graf czy powiązań z firmą odzieżową Graff (producent odzieży specjalistycznej - red.). Początki były niepewne, bo społeczeństwo nieufnie podchodziło do „prywaciarzy”, denominacja zubożyła Polaków, chętnych do prowadzenia inwestycji było jak na lekarstwo. Byłem tuż po ślubie, umówiliśmy się z żoną, że jak będzie źle, to będziemy żyli z jej pensji. Prowadzę tę firmę przez tyle lat, także dzięki jej wyrozumiałości dla mojego zaangażowania w sprawy zawodowe.

W 2019 r. razem z dyrektorem biura Robertem Respondkiem odebrał pan tytuł „Inżyniera Roku” w kategorii „projektant” przyznawany przez Opolską Okręgową Izbę Inżynierów Budownictwa za projekt remontu i udostępnienia dla zwiedzających ruin zamku w Ujeździe. Jakie inne prace są dla pana szczególne?

To nie pierwsza praca przy zabytkowym obiekcie - wcześniej był m.in. projekt odbudowy zamku w Strzelcach Opolskich (nadal na papierze), pałacu w Żyrowej czy zabytkowego spichlerza w Olszowej, który jest częścią Parku Miniatur, a jeszcze wcześniej - zagospodarowania strzeleckiego browaru. Najistotniejsze są dla mnie te projekty, które dodawały mi wiary w siebie, przy których rozpoczynaniu, nie byłem pewien, czy uda się je zrealizować. Tak było z wspomnianym zapleczem budowy autostrady A4 w Gogolinie - Karłubcu dla potężnej, zagranicznej firmy czy z farmą kilkudziesięciu wiatraków dla Clean Energy. Nasze wcześniejsze doświadczenie z wiatrakami sprowadzało się do zaprojektowania na koniec lat 90-tych montażu trzech zezłomowanych wiatraków pod Jemielnicą, bodaj pierwszych w Polsce, które - co cieszy - działają do dziś. Wyzwaniem była też budowa na zlecenie nieżyjącego już Karola Cebuli zakładu produkcyjnego Interesilesii w Strzelacach Opolskich, obecnie działającej jako McBridge w tych samych budynkach. Ciekawy był biurowiec i hala produkcyjna dla Drewnoplastu w Strzelcach Opolskich. Mieliśmy też swój udział w budowie zakładów w strefie ekonomicznej w Ujeździe, między innymi: Haba - Beton czy Rekers. Teraz projektujemy bazę z biurowcem, halą i stacją ciekłego gazu ziemnego LNG, których jest obecnie może kilka w Polsce.

Graf to mikrofirma, ale gdyby podsumować 40-letnią działalność, to rozrosłoby się do ...

Obecnie na etatach zatrudniam czterech pracowników, ja jestem piątym, z kilkoma kolejnymi osobami współpracuję na stałe. Przy wymagających zadaniach tworzymy zespół kilkunastoosobowy, którym kieruję. Ale gdyby spojrzeć na nasz serwer, gdzie od 1995 r., kiedy zainstalowaliśmy pierwszy komputer, zapisujemy projekty stażystów, praktykantów i pracowników, to sądzę, że są tam katalogi ok. 140 osób. Naturalną koleją rzeczy jest, że część pracowników odchodzi po zdobyciu doświadczenia. Samodzielność to cecha, na której wypracowaniu u moich pracowników zależy mi szczególnie.

Wydaje się, że praca pochłania cały pański czas. Czy jest jakieś „po godzinach”?

Po godzinach pomagam żonie przy ogrodzie. To jej miłość i duma. Niedawno przesadzaliśmy choinki. Jakiś czas temu moje dorosłe córki odnalazły w domu blejtramy i przypomniały mi, że obiecywałem w dzieciństwie nauczyć je malować farbami olejnymi. Przed laty interesowało mnie malarstwo i rzeźba. Jeździłem na plenery. Mam z tamtego okresu swój obraz w biurze. Na naukę dzieci już za późno, ale może ja znajdę teraz czas na powrót do przeszłości.

Jak zmieniło się funkcjonowanie firmy z powodu koronawirusa?

Biuro jest zamknięte dla klientów. Pracujemy na zmiany, kontaktując się z klientami - głównie biznesowymi - zdalnie. Większość to realizacja wcześniej przyjętych zleceń, nowych praktycznie nie ma. Klientom indywidualnym, którym zależy na współpracy z nami, zaproponowaliśmy późniejsze terminy. Praca w terenie związana z nadzorem nad budowami, kontrolami czy innymi funkcjami - jest ograniczona do minimum. Jako najstarszy wiekiem pracownik pojawiam się w biurze na ostatniej zmianie: popołudniowo-wieczornej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska