Kilka lat temu inwestor, opolski przedsiębiorca Ryszard Wójcik, dał za nie 450 tys. zł. Paradoksalnie, przejęcie całego pakietu udziałów przez region nie oznacza wcale, że rezygnuje on z docelowej prywatyzacji spółki.
Zobacz: Opole> Nikt nie chce wybudować hotelu przy ulicy 1 Maja
Jeszcze rok temu to włodarze regionu chcieli zbyć swoje 80 procent. Czemu zmienili zdanie?
- Bo umowa spółki dawała decydujący głos mniejszościowemu udziałowcowi - mówi nto odpowiedzialna za służbę zdrowia wicemarszałek Teresa Karol. - W tych warunkach trudno byłoby znaleźć chętnego na odkupienie naszego pakietu. Teraz, gdy pod młotek może iść pakiet kontrolny, pozyskanie inwestora powinno być znacznie łatwiejsze.
Włodarze regionu nie zamierzają się jednak śpieszyć. Czekają na decyzję Ministerstwa Zdrowia w sprawie ewentualnych dotacji dla placówek medycznych, które chcą się przekształcić w spółki.
Zobacz: Na dokończenie mieszkań w miejskim TBS wciąż brakuje 4 milionów złotych
- Skoro resort chce wspierać zadłużone szpitale, to może znajdzie też pieniądze dla tych, które same poradziły sobie ze swoimi długami - tłumaczy Teresa Karol.
Suchy Bór to niejedyna placówka prowadzona przez spółkę. Podobne spółki prowadzą już szpitale w Kup i Pokoju oraz centrum rehabilitacji w Korfantowie. Wicemarszałek Karol wyjaśnia, że ewentualna sprzedaż udziałów byłaby jednym ze sposobów pozyskania pieniędzy na dostosowanie szpitali do unijnych norm, na co potrzeba ponad 200 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?