Za rok zacznie się remont zbiornika w Nysie, który potrwa cztery lata. Przez ten czas Zbiornik Otmuchów będzie jedynym na Nysie Kłodzkiej - tłumaczy Witold Stanisławski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu - Zagrożenia powodziami występują coraz częściej, a ten zbiornik wybudowano jako retencyjny. Musi być wykorzystany do maksimum.
Na wypadek powodzi RZGW chce piętrzyć w jeziorze wodę jeszcze wyżej niż w 1997 roku. Jak to możliwe? Przy wysokim poziomie woda z jeziora przelewa się do kanału ulgi w Ściborzu i płynie do Nysy. Według wyliczeń RZGW przy bardzo wysokich stanach, woda sama spiętrzy się tam jeszcze o dodatkowe 2 metry. Przelew w Ściborzu ma tylko 200 metrów szerokości i stanowi coś w rodzaju “wąskiego dzióbka" w dzbanku, który tamuje wypływ. Dla RZGW, to możliwość zebrania w jeziorze dodatkowych milionów ton wody. Dla kilkunastu ośrodków wypoczynkowych w Otmuchowie i Sarnowicach to jednak oznacza czasowe zalewanie i podtopienia. Żeby uniknąć tej sytuacji RZGW zamierza rozwiązać umowy z dzierżawcami ośrodków i usunąć je z czaszy zbiornika. To samo dotyczy zresztą domu mieszkalnego tzw. rybaczówki, gdzie żyją dwie rodziny. Lista zagrożonych nie została jeszcze ujawniona. W piątek władze powiatu nyskiego i gminy Otmuchów spotkały się w tej sprawie z dyrektorem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.
- Do końca roku poinformujemy, jakie będą zasady postępowania w tej sprawie - mówi dyr. Stanisławski - Najpierw musimy sprawdzić umowy dzierżawy, wycenić budynki.
- Nie wierzę, że wodę można spiętrzyć wyżej niż w 1997 roku, bo wtedy zalana zostanie elektrownia w Otmuchowie - komentuje Marian Nowakowski z ośrodka Sandacz...
Więcej czytaj we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?