MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szansa kajakarzy na wywalczenie biletu do Paryża. Kto wystartuje w Szeged?

Łukasz Konstanty
Partnerem Aleksandra Kitewskiego w kwalifikacjach olimpijskich nie będzie Norman Zezula (obydwaj na zdjęciu), a Arsen Śliwiński.
Partnerem Aleksandra Kitewskiego w kwalifikacjach olimpijskich nie będzie Norman Zezula (obydwaj na zdjęciu), a Arsen Śliwiński. Fot. Andrzej Banaś
Kajakarze Sławomir Witczak w konkurencji K1 1000 m, Jakub Stepun i Przemysław Korsak w K2 500 m oraz kanadyjkarze Arsen Śliwiński i Aleksander Kitewski (C2 500 m) w środę w węgierskim Szegedzie rozpoczną rywalizację o przepustki olimpijskie do Paryża.

Kontynentalne regaty kwalifikacyjne na Węgrzech są ostatnią szansą na awans na igrzyska. Kajakarki przed rokiem podczas mistrzostw świata w Duisburgu wywalczyły komplet – sześć miejsc, kanadyjkarki – trzy (również komplet), a jedno kanadyjkarze (Wiktor Głazunow na dystansie 1000 m). Kajakarzom natomiast nie udało się zakwalifikować żadnej osady.

Trzy załogi powalczą o przepustkę olimpijską

W Szegedzie trzy załogi będą rywalizować o ostatnie bilety do Paryża. Witczak w konkurencji K1 1000 m, Stepun z Korsakiem w dwójce na 500 m oraz kanadyjkarze Śliwiński z Kitewskim w dwójce na 500 m. Zadanie będzie niezwykle trudne, bowiem kwalifikację uzyska tylko zwycięzca w wyścigach dwójek oraz dwóch najlepszych jedynkarzy.

- Po ostatnim zgrupowaniu w Portugalii i tygodniu spędzonym ostatnio w Wałczu, uważam, że forma idzie w górę. W Montemor mieliśmy okazję potrenować z Portugalczykami, co też przyniosło nam korzyści. Czasy, jakie osiągali zawodnicy, pokazują, że mogą nawiązać walkę z najlepszymi. A stawka jest bardzo liczna i wymagająca, bowiem rozegrane zostaną aż trzy biegi eliminacyjne – powiedział trener kadry kajakarzy Ryszard Hoppe.

Jego zdaniem trudno oceniać, która z osad ma większe szanse. Jak przyznał, Witczak, który wcześniej był przymierzany do dwójki, doskonale się odnalazł w jedynce na dystansie dwukrotnie dłuższym.

- W Portugali miał okazję trenować z Fernando Pimentą (dwukrotny medalista olimpijski), co na pewno mu pomogło. Sławek zrobił ogromny postęp, zaskoczył siebie i nas wszystkich, wygrywając wewnętrzne regaty w Wałczu m.in. z Rafałem Rosolskim – dodał szkoleniowiec.

Opiekun kadry kanadyjkarzy Marek Ploch w ostatniej chwili dokonał zmiany w osadzie na regaty kwalifikacyjne. Do Aleksandra Kitewskiego dołączył Arsen Śliwiński, który zastąpił Normana Zezulę. Ten ostatni słabo spisał się podczas krajowych zawodów eliminacyjnych w Wałczu - nie awansował do finału A w jedynce na 500 m. A zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Kajakowego, z takim wynikiem nie może być powołany do kadry narodowej.

- Na ten moment między Normanem a czołowymi zawodnikami jest zbyt duża różnica sportowa. Zmiana była więc koniecznością - wyjaśnił szkoleniowiec.

Rosjanie i Białorusini wystartują w kwalifikacjach

Międzynarodowa Federacja Kajakowa (ICF) dała zielono światło na występ reprezentantów Rosji i Białorusi w Szegedzie. A obie federacje skorzystały z zaproszenia i obsadziły wszystkie konkurencje, w których stawką jest awans na igrzyska. Zawodnicy tych krajów wystąpią pod flagą neutralną. Hoppe nie ukrywa, że to bardzo kontrowersyjna decyzja z kilku powodów.

- Ci zawodnicy przez ostatnie dwa lata w ogóle nie byli kontrolowani przez agencje antydopingowe. A dobrze wiemy, że akurat sportowcy z tych krajów w przeszłości korzystali z niedozwolonych środków. Nas kontrolują na każdym kroku, także na zgrupowaniach zagranicznych. To jest nie fair wobec innych zawodników. Wiemy, jak wyglądały kwalifikacje na innych kontynentach, gdzie czasami były parodią rywalizacji sportowej, a tymczasem do mocnej już Europy dokooptowali niepewnych ludzi. Nie można zapomnieć też o aspekcie wojennym, agresji Rosjan na Ukrainę. Jak będą czuć się Ukraińcy w rywalizacji z Rosjanami? Bo z pewnością w którejś konkurencji spotkają się ze sobą na torze – podsumował Hoppe.

Regaty kwalifikacyjne na Węgrzech rozegrane zostaną w środę i czwartek, a już od piątku na tym samym akwenie odbędą się pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata. Polska reprezentacja wystawia bardzo szeroki skład, wystąpi ponad 30 zawodników w niemal wszystkich konkurencjach. Rywalizacja w PŚ potrwa do niedzieli. (PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska