Ostrożnie z reformą

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik

Minister zdrowia Mariusz Łapiński nie boi się osobistej odpowiedzialności za stan służby zdrowia w Polsce. To mu się chwali, w końcu od tego jest szefem resortu. Jednak pewność siebie ministra nie przekłada się u mnie w pewność co do słuszności rozwiązań, które proponuje.
Minister Łapiński chce scentralizować system finansowania służby zdrowia. Nasze składki pójdą więc do Warszawy i tam dopiero będą dzielone. Na razie nikt nie mówi jak, ale doświadczenie uczy, że ci z większą siłą przebicia zwykle dostają więcej kosztem pozostałych. Trudno też dziś powiedzieć, co miałyby kontraktować w systemie Łapińskiego starostwa, skoro kasa będzie gdzie indziej.
Na pewno system Łapińskiego oznacza powrót do rejonizacji, ugrobi więc szlachetną ideę rywalizacji o pacjenta między szpitalami i przychodniami.
To prawda, że dotychczasowe rozwiązania, gdy pieniądze szły za chorym, rodziły sytuacje, w których szpitale były zainteresowane trzymaniem pacjentów w łóżkach. Teraz szpitale, przynajmniej te w sieci publicznej, dostaną fundusze proporcjonalnie do liczby mieszkańców w rejonie, a to pachnie powrotem do starych czasów, gdy pacjent dla funkcjonowania służby zdrowia był w ogóle niepotrzebny.
Największym błędem Łapińskiego jest jednak ugrobienie idei samorządności: po reformie to lokalne społeczności na poziomie województw, lepiej lub gorzej, ale same rządziły się pieniędzmi na zdrowie, a centrala pełniła jedynie funkcje kontrolne. Kasy chorych dzieliły pieniądze, a nie prosiły o nie tak, jak to będą czynić wojewódzkie oddziały funduszy ochrony zdrowia. I na tym w wielkim skrócie polega zasadnicza różnica.
Jestem dziwnie pewien, że reforma Łapińskiego również doczeka się gruntownych korekt w wykonaniu jego następców, a to dlatego, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest prywatyzacja służby zdrowia. Prywatyzacja wcale nie oznacza, iż na leczenie będzie stać tylko najbogatszych, a jedynie to, że każdy będzie miał wybór, komu przekaże składkę na zdrowie. Jedni mniejszą, drudzy większą, ale wszyscy swoją własną.
Bo to są nasze pieniądze, a nie resortu ministra Łapińskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska