Strzeleccy policjanci odnotowali już trzy próby oszustwa. Dlatego apelują do starszych osób, by nie wpuszczały nieznajomych do domów.
Jedną z emerytek oszust okradł na 700 złotych. Był nim młody mężczyzna, który zapukał do mieszkania, trzymając w ręce pieniądze. Sugerował, że jest urzędnikiem ZUS-u, a kobiecie należy się "wyrównanie" emerytury za ostatnie miesiące, bo dostała za mało. Mieszkanka zaufała mężczyźnie i wpuściła go do mieszkania. Będąc w środku mężczyzna prosił emerytkę o pokazanie różnych dokumentów.
Gdy kobieta wyszła do innego pokoju, żeby je znaleźć, oszust przeszukał szafki i zabrał z nich 700 złotych. Mieszkanka Strzelec Opolskich zorientowała się, że została okradziona dopiero, gdy mężczyzna wyszedł.
- Nasi pracownicy nigdy nie odwiedzają ludzi w domach - przypomina Jacek Dziekan, rzecznik ZUS. - O wszelkich sprawach powiadamiamy petentów na piśmie lub prosimy o kontakt z urzędem. Jeżeli ktoś przychodzi do domu i legitymuje się plakietką ZUS-u, to możemy mieć pewność, że mamy do czynienia z oszustem i należy wezwać policję.
Tak zrobił inny emeryt ze Strzelec Opolskich, który przegonił oszusta. Gdy chwycił za słuchawkę i zaczął dzwonić na policję mężczyzna uciekł.
- W takich przypadkach należy zapamiętać jak najwięcej szczegółów - mówi Beata Kocur ze strzeleckiej policji. - Zwróćmy uwagę jak taka osoba jest ubrana i jakim samochodem przyjechała. Jeżeli to możliwe należy spisać numery rejestracyjne i markę pojazdu. To ułatwi policjantom namierzenie oszusta.
Mundurowi przypominają także, by nie płacić inkasentom, którzy przychodzą do domów po pieniądze. Instytucje typu: spółdzielnia mieszkaniowa, gazownia, zakład energetyczny itp.nie pobierają opłat w domach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?