Ozimek. Gmina i Huta Małapanew są na siebie skazane

W tym miesiącu, po wielu opóźnieniach, hutnicy dostali wypłaty przed czasem.

Zobacz: Ozimek. Pracownicy huty Małapanew nadal czekają na wypłaty. Będzie pikieta?

- To dobry znak. W końcu coś drgnęło - komentuje Zdzisław Adamski, szef zakładowej Solidarności dodając, że w hucie poprawiło się też zaopatrzenie, płynnie otrzymywane są zamówienia.

Poprawa sytuacji pogrążonej z kryzysie huty nie przekłada się na razie na kondycję kasy miasta. Zakład wraz z dwoma bliźniaczymi spółkami zalega gminie oraz Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (ZGKiM) ponad 4 mln zł.

Latem Jan Fujak, prezes ZGKiM, zapowiadał wystąpienie na drogę sądową przeciwko hucie. Na razie ustalił jednak z właścicielami zakładu, że drastyczne decyzje odłoży do połowy października.

Nie wiadomo więc, czy w razie kolejnej zwłoki, zimą do huty z komunalki popłynie ciepło. 

Huta nadal nie płaci podatków, czym wpędza gminę w kłopoty. Samorząd, któremu brakuje pieniędzy, musiał zaciągnąć kredyt na inwestycje.

Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew już pracuje. Teraz pracę przerwali pracownicy Armatury

- Nie może być tak, że idziemy hucie na rękę w zamian fundując gminie i podatnikom długi - denerwują się radni.

Burmistrz Ozimka Jan Labus od kilku miesięcy prowadzi z dyrekcją zakładu negocjacje, z których do tej pory nic nie wynika.

Jednym z pomysłów było do niedawna przejęcie od huty nieruchomości. Radnym nie podoba się ten pomysł.

- Po co brać na siebie remont i utrzymanie hutniczych budynków. Wolałbym, abyśmy dostali gotówkę - mówi Marek Elis, szef komisji gospodarczej rady miasta, która nakazała burmistrzowi odzyskanie długów.

- Rozmowy zmierzają w dobrym kierunku, sytuacja huty powoli się poprawia - wyjaśnia Jan Labus, zaznaczając, że będzie starał się przede wszystkim o odzyskanie pieniędzy.

- Zastanawiamy się jedynie nad przejęciem parkingu przy parku Hutnika - mówi Labus.

Na najbliższych spotkaniach komisji radni chcą poprosić burmistrza o sprawozdanie z rozmów.