Ozimek. Huta Małapanew u kresu swoich sił?

Mariusz Jarzombek [email protected] 77 44 32 602
Hutnicy z Ozimka pracują, bo zamówienia są. - Najgorsze jednak, że nikt nas o niczym nie informuje. Jak pracować w takich warunkach? - pytają. (fot. Mariusz Jarzombek)
Hutnicy z Ozimka pracują, bo zamówienia są. - Najgorsze jednak, że nikt nas o niczym nie informuje. Jak pracować w takich warunkach? - pytają. (fot. Mariusz Jarzombek)
Kolejne odłączenia prądu, zajęcie mienia przez komornika, wniosek o upadłość zakładu. Taki scenariusz rysuje się przed Hutą Małapanew.

Wszyscy myślą, że jakoś to będzie, ale obawiamy się, że to początek końca - mówili wczoraj wychodzący z porannej zmiany hutnicy.

Zobacz: Zawadzkie. Pracownicy WRA grożą strajkiem

W środę po południu wznowiono dostawy prądu do huty i dwóch spółek działających na jej terenie. Przerwa trwała kilkadziesiąt godzin.

Z naszych informacji wynika, że prąd włączono po tym, jak na konto zakładu energetycznego wpłynęła niewielka część aktualnych opłat. Firma ma jednak spore zaległości w regulowaniu rachunków za energię.

Ile w sumie wynoszą długi Huty Małapanew?

- Nie mogę mówić o szczegółach, ale to są naprawdę bardzo duże kwoty - mówi Elżbieta Bukowiec, rzecznik prasowy firmy Tauron.

Nad hutę z wielu stron nadciągają czarne chmury

Cierpliwość kończy się już samorządowi Ozimka. Grupa Gwarant, właściciel huty i dwóch tamtejszych spółek, winna jest gminie 4,6 mln zł.

Marek Korniak, burmistrz Ozimka, podpisał z szefami Gwaranta umowę. Zgodnie z nią 150 tys. zł miało wpłynąć na konto gminy we wtorek, ostatecznie termin przesunięto na dziś.

- Właśnie wpłynęło do nas 75 tys. zł, czekamy na resztę - powiedział nam wczoraj Korniak.

Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew ma ciągle kłopoty

Kolejna 150-tysięczna rata, pozwalająca gminie na regulowanie bieżących opłat, ma przyjść w połowie czerwca.

- Jeśli pieniądze nie zaczną do nas spływać, będziemy musieli postarać się o sądowe zajęcie części majątku albo zgłosić wniosek o upadłość huty - zapowiada burmistrz.

Na zdecydowane kroki przygotowuje się również Jan Fujak, prezes ozimeckiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, któremu spółki Gwaranta zalegają za ciepło około 2,6 mln zł.

Według umowy na konto ZGKiM do 25 maja miało wpłynąć 200 tys. zł. Pięć dni później pieniądze wpłacono, ale tylko 50 tys.

- Czekamy do wtorku, jeśli pieniędzy nadal nie będzie, rozpoczynamy egzekucję komorniczą 400 tys. zł, które mamy z weksli - zapowiada Fujak.

Z dyrekcją huty, a także Gwaranta nie udało się nam wczoraj - po raz kolejny - skontaktować.

- Nikt nic nie wie. Jak my w takich warunkach mamy pracować? - denerwują się hutnicy, czekając na zbliżające się 5 i 10 czerwca wypłaty.

Od miesięcy pracownicy dostają je w kilkusetzłotowych ratach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska