Ozimek. W hucie Małapanew ma być lepiej

Do końca zbliżają się rozmowy z bankami dotyczące restrukturyzacji zadłużenia - mówi Witold Jajszczok, rzecznik prasowy grupy Gwarant, która jest właścicielem huty.

Zobacz: Ozimek. Nie doszło do spotkania w hucie Małapanew

Rozmowy mają doprowadzić do odzyskania przez hutę płynności finansowej. Właśnie owa płynność finansowa jest w tej chwili największą bolączką zakładu.

- Zamówienia są, ale nie przekłada się to na razie na terminowość wypłat - komentują zakładowi związkowcy.

W tym miesiącu hutnicy po raz kolejny dostali swoje pensje w ratach i z kilkunastodniowym opóźnieniem.

- Wszystkie pieniądze zostały już wypłacone - informuje Jajszczok.

Jego zdaniem są powody do optymizmu: poprawa sytuacji rynkowej i wzrost zamówień.

Ale na problemach z pensjami nie kończą się kłopoty huty, która zalega miastu za podatki 2,8 mln zł.

Prawie drugie tyle winna jest też gminnemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Z powodu niezapłacenia na czas raty PGKIM odcięło przed tygodniem dostawy ciepła. W poniedziałek pieniądze wpłynęły i kurek z ciepłą wodą został odkręcony.

Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew znów ma kłopoty

- Kolejna transza wpłynie wkrótce - uspokajał we wtorek Jajszczok dodając, że z władzami gminy umówione jest spotkanie na temat restrukturyzacji zadłużenia i nowego harmonogramu spłaty zaległości.

Armatura oraz Maszyny i Konstrukcje, dwie bliźniacze spółki huty takie porozumienie już podpisały.

Przypomnijmy, że od sierpnia załoga jest z zarządem w sporze zbiorowym. Powód: brak podwyżek, zaległości odnośnie świadczeń socjalnych oraz nieterminowe wypłaty.

- Domyślamy się, że to wszystko jest tylko grą. Zamówienia są, ale zakład tłumaczy się kryzysem, żeby nam nie dać więc zarobić - komentują hutnicy.