Pacjenci radzą: Więcej serca dla chorego

Redakcja
Dzisiaj swoimi uwagami na temat funkcjonowania opolskiej służby zdrowia dzieli się z nami pani Beata. Celowo pomijamy nazwę krytykowanego przez nią szpitala, bo nie o to chodzi, tylko o problem.

Nasza rubryka nie ma bowiem charakteru interwencyjnego. Chcemy, żeby zawierała ogólne przemyślenia i rady. Takie zdarzenia mają niestety miejsce częściej. Może ten list coś zmieni?

"Zawiozłam babcię do naszego szpitala - pisze pani Beata z dużego, powiatowego miasta na Opolszczyźnie. - Najpierw trzeba było czekać ponad godzinę na przyjęcie. Dla zdrowej osoby czekanie jest męczące, a dla starszej, schorowanej i bardzo słabej? Babcia sama nie mogła wstać z krzesła ani chodzić. Kiedy zabrali ją na izbę przyjęć i podłączyli kroplówkę, zawołała mnie pielęgniarka. Poszłam wtedy do babci, a ona poprosiła mnie, żebym pomogła jej pójść do ubikacji. Myślałam, że się wstydziła poprosić o to pielęgniarkę. Okazało się jednak, że to zrobiła, ale pielęgniarka pouczyła babcię, że powinna to zrobić osoba, która przywiozła ją do szpitala.
Wychodzi na to, że udając się do szpitala, należy zawsze zabrać ze sobą kogoś do pomocy. A jak się takiej osoby nie ma? Napisałam o tym, bo mam nadzieję, że ten list kogoś zawstydzi i pozwoli uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska