Pacjent, czyli twardziel

KB
Oczekująca na przyjęcie przez lekarza kobieta zemdlała pod drzwiami gabinetu. Inni pacjenci mieli pretensje, że została przyjęta bez kolejki.

Zdarzenie miało miejsce przed dwoma dniami w siedzibie ZOZ ZWM Gosławice przy ulicy Fieldorfa. Była godzina 11.00. O tej porze zwykle w poczekalni jest dużo pacjentów.
- Ta kobieta również czekała na przyjęcie. Siedziała na krześle. W pewnej chwili osunęła się na podłogę, zaczęła wymiotować, w końcu straciła przytomność - relacjonuje Marek S. jeden z pracujących w przychodni lekarzy. - Nikt z oczekujących nie zareagował. Nie próbowano nawet zawiadomić kogoś z personelu. Leżącą na podłodze kobietę zauważyła przechodząca przypadkiem pielęgniarka.

Ona oraz wywołana z gabinetu lekarka próbowały wnieść tam pacjentkę. Nie mogły sobie poradzić, bo kobieta była ciężka. Prosiły o pomoc czekających pod drzwiami mężczyzn, ale z ich strony nie było żadnej reakcji. W końcu wręcz zmusiły do tego jednego młodego człowieka.
Prawdopodobnie nagłe zasłabnięcie pacjentki spowodowały zaburzenia ukrwienia mózgu. Zdaniem lekarzy należało odwieźć ją do szpitala, ale kobieta nie chciała się na to zgodzić. Pozostała w gabinecie do przyjazdu syna, który zabrał ją do domu.

- Pacjenci odezwali się, kiedy było już po wszystkim. Niemal każdy miał pretensje do doktor S. o to, że zajmując się kobietą, nie zapytała ich o zgodę, czy może przyjąć omdlałą bez kolejki - denerwuje się Marek S.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska