Pacjent ma się teraz gdzie poskarżyć

sxc.hu
Komisje rozpatrują wyłącznie skargi dotyczące leczenia szpitalnego.
Komisje rozpatrują wyłącznie skargi dotyczące leczenia szpitalnego. sxc.hu
Specjalna komisja przy wojewodzie ma wydać orzeczenie w 7 miesięcy.

Skład komisji

Skład komisji

Wojciech Osiński - lekarz medycyny
Małgorzata Łuszczyńska-Ostrowska - lekarz medycyny
Jacek Mazur - lekarz medycyny
dr n. med. Teresa Sicińska-Werner - lekarz medycyny
Maria Grzeczna - pielęgniarka
Dariusz Klonowski - pielęgniarz
dr n. med. Wojciech Gernand - lekarz, diagnosta
Antonina Dankowska - prawnik
Jerzy Gruszczyński - prawnik
Irena Plebanek - prawnik
Rafał Krzysztof Ganowski - prawnik
Magdalena Panek - prawnik
Agnieszka Maj-Koziołek - prawnik
Członkowie komisji powołani przez ministra zdrowia i rzecznika praw pacjenta
Danuta Henzler - lekarz medycyny
Szymon Fac - prawnik

Od poniedziałku rozpoczęły działalność wojewódzkie komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, powołane przez wojewodów, które mają - najpóźniej w ciągu siedmiu miesięcy - rozpatrzyć skargę pacjenta i wydać orzeczenie.

Komisje działają przy urzędach wojewódzkich. Tworzą je lekarze i prawnicy (skład opolskiej podajemy w ramce).

- Należy pamiętać, że komisja będzie orzekać tylko o tych zdarzeniach medycznych, do których doszło dopiero od 1 stycznia 2012 r. - podkreśla Anna Porębska, kierownik Oddziału ds. Systemu Opieki Zdrowotnej Wydziału Polityki Społecznej Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Poza tym rozpatrzy wyłącznie skargi dotyczące leczenia szpitalnego. Na razie komisja nie zajęła się jeszcze żadną sprawą. Wprawdzie mieliśmy już dużo telefonów od zainteresowanych opolan, ale wszystkie zdarzenia przez nich przedstawione miały miejsce jeszcze przed 2012 rokiem.

Komisja określi wysokość zadośćuczynienia. Maksymalna kwota, jaką może otrzymać osoba, która stanie się ofiarą błędu medycznego, wynosi 100 tys. zł. Natomiast maksymalna kwota za śmierć pacjenta to 300 tys. zł.

Za pogorszenie stanu zdrowia pacjent może dostać do 60 tys. zł. Za to, że będzie skazany na opiekę osób trzecich - do 10 tys. zł, za utratę zdolności do pracy - do 5 tys. zł, a za uciążliwość leczenia - do 25 tys. zł.

Komisja nie będzie dociekać, kto personalnie w szpitalu zawinił. Tylko orzeknie, czy doszło do nieprawidłowości podczas leczenia.

Nowy system działa na korzyść pacjentów, którzy mają rekojmię stosunkowo szybkiego rozpatrzenia sprawy. Dotąd procesy o odszkodowania medyczne ciągnęły się w sądach latami.

Za to szpitale patrzą na komisje z niepokojem.
- To jest dla nas nóż w plecy - twierdzi Renata Ruman-Dzido, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.

- Do tej pory płaciliśmy jedną składkę OC, a obecnie będziemy opłacać dwie - także od zdarzeń medycznych. A przecież zdarzenia mieszczą się w tej działalności, od której już się ubezpieczaliśmy. Wcześniej OC rocznie kosztowało nasz szpital 106 tys. zł, teraz obie składki będą nas kosztować łącznie 700-800 tys. zł, bo OC zdrożało, a druga polisa zaproponowana nam przez PZU, ma wynieść 445 tys. zł.

To nie są pieniądze, które pojawią się nie wiadomo skąd. Będziemy musieli je zabrać z kontraktu, czyli z puli na leczenie.

- Za 700-800 tys. zł - dodaje dyrektor Dzido - moglibyśmy 100 pacjentom wszczepić endoprotezy stawu biodrowego. Skrócić ich cierpienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska