Paczki dla uczestników opolskiej wigilii będą dużo skromniejsze. Dlaczego?

W grudniu Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło nowe zasady przyznawania żywności dla najuboższych w ramach nowego programu pod nazwą FEAD, który obsługują banki żywności.

Okazało się, że aby uzyskać teraz żywność z opolskiego banku, stowarzyszenie organizujące opolską wigilię musiałoby wcześniej przedstawić listę osób, które z niej skorzystają, w dodatku zaakceptowaną przez ośrodki pomocy społecznej z gmin, z których pochodzą potrzebujący. Szkopuł w tym, że na opolską wigilię zaproszono ponad 1300 osób nie tylko z Opola za pośrednictwem parafii i różnych organizacji pomocowych.

Organizatorzy nie znają więc nazwisk ani tym bardziej nie mogą przedstawić ich oświadczeń o dochodach, które są jednym z kryteriów przyznawania paczek żywnościowych z europejskiego programu FEAD.

- Proponowaliśmy przygotowanie listy już podczas wigilii, gdy wydawalibyśmy paczki, ale jest to niemożliwe - mówi Ewa Makowiecka-Granatowska, wiceprezes Stowarzyszenia "Wigilia dla Samotnych i Bezdomnych". - Dlatego paczki w tym roku będą o połowę mniejsze, bo sfinansowane tylko z uzyskanych przez nas darowizn.

Organizatorzy wigilii oceniają nowe przepisy jako bezduszne, podobnie jak ks. Arnold Drechsler, dyrektor opolskiego Caritasu, który sprzeciwia się nowym zasadom dystrybucji żywności dla potrzebujących.

- Około połowy z 300 działających w diecezji parafialnych zespołów Caritas nie przystąpiło do dystrybucji żywności w ramach nowego programu - wyjaśnia ks. Drechsler. - Nie rozumiemy, dlaczego ustalono tak niskie kryterium dochodowe. Dotychczas przy udzielaniu pomocy braliśmy pod uwagę więcej czynników niż tylko dochód.

Organizatorzy opolskiej wigilii chcą zainteresować posłów problemem ograniczenia pomocy żywnościowej dla potrzebujących. Także Caritas prześle do ministerstwa swoje zastrzeżenia do funkcjonowania programu, by zmienić jak najszybciej bezduszne przepisy.