Pałac w Lasowicach Wielkich podpalili Sowieci

Mirosłąw Dragon
- To jedna z pamiątek po lasowickim majątku: magazyn zbożowy - mówi Lech Hrywna, autor książki o historii Lasowic Wielkich.
- To jedna z pamiątek po lasowickim majątku: magazyn zbożowy - mówi Lech Hrywna, autor książki o historii Lasowic Wielkich. Mirosłąw Dragon
Chociaż wioska ma już 720 lat, to dopiero po II wojnie światowej została stolicą gminy, na dodatek przez długie lata wójt urzędował w sąsiedniej miejscowości.

Do dzisiaj wielu wydawców map błędnie pisze: gmina Lasowice Wielkie z siedzibą w Lasowicach Małych - narzeka Lech Hrywna, autor wydanej niedawno książki "Ścieżkami czasu wśród pól i lasów. Zarys dziejów Lasowic Wielkich 1292-2012".

Przez lata urząd gminy mieścił się w sąsiednie wiosce, ale w 2006 roku został przeniesiony do biurowca po Gminnej Spółdzielni.

Przed wojną Lasowice Wielkie nigdy nie były stolicą gminy (lasowicką gminę utworzono dopiero 6 grudnia 1972 roku). Po wojnie była tutaj także siedziba Gromadzkiej Rady Narodowej. W XIX wieku Lasowice należały do okręgu Szumirad (wtedy Sausenberg), a każda wioska była oddzielną gminą.

- Ślady dawnych Groß Lassowitz zachowały się do dzisiaj, niestety przedwojenne budynki coraz bardziej niszczeją - mówi Lech Hrywna.

Stary park pamięta czasy, kiedy lasowicki majątek ziemski należał do książęcego rodu Hohenlohe-Oehringen. W XIX wieku w parku zbudowano pałac dworski. Był to jednopiętrowy budynek z piwnicami, wysokim parterem i użytkowym poddaszem.

- Do dzisiaj zachowały się tylko rosnące przy pałacu drzewa, natomiast pałac spaliły oddziały tyłowe Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku - mówi Lech Hrywna.

Lasowice Wielkie nazywały się wtedy Oberwalden (nazwa ta obowiązywała od 1936 roku). Oprócz pałacu w płomieniach stanęły: plebania katolicka, przedszkole i szkoła ewangelicka, posterunek żandarmerii, poczta, piekarnia, leśniczówka i kilka domów. Pałac miał wypalone wnętrze i dach, ale mury stały.

- W latach 50. powstał nawet projekt jego odbudowy, miał się tutaj znaleźć Dom Dziecka - opowiada Lech Hrywna. - Z tych planów nic jednak nie wyszło. W latach 60. rozebrano ruinę, a część materiałów z rozbiórki zużyto do budowy Domu Rzemiosła w Oleśnie.

Do dzisiaj przetrwał za to park oraz zabudowania majątku: familoki, stajnie i obory, stodoła i potężny magazyn zbożowy. Stoją także budynki przedwojennych kupców i rzemieślników: dawne gospody i sklepy kolonialne. Opuszczona jest dawna gospoda Wielanda.

- Był to lokal, w którym przed wojną spotykali się działacze hitlerowskiej partii NSDAP - dodaje Lech Hrywna. - Po wojnie była tam siedziba Gminnej Spółdzielni.

Spod odlatującego tynku i farby wyłaniają się niemieckie napisy. Przed wojną Lasowice Wielkie były w przeważającej części zamieszkane przez ewangelików (549 z 833 mieszkańców w 1907 roku). 15 maja 1945 roku w wiosce było tylko 253 mieszkańców.

Do Lasowic zaczęli jednak przyjeżdżać repatrianci z Kresów (najwięcej z Rodatycz i Złoczowa). 1 czerwca (po dwóch tygodniach od poprzedniego spisu!) wieś liczyła już 552 mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska