Pałacyk przy ul. Sempołowskiej w Opolu to coraz większa ruina. Jak wyglądał w czasach świetności?

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Pałacyk przy ul. Sempołowskiej niszczeje coraz bardziej
Pałacyk przy ul. Sempołowskiej niszczeje coraz bardziej Piotr Guzik
Minął rok od zlicytowania 200-letniego pałacyku przy ul. Sempołowskiej w Opolu. Mieszkańcy liczyli na to, że budynek odzyska dawny blask. Tymczasem obiekt to coraz większa ruina. Ostatnio zaczęły z niego spadać dachówki.

Licytacja komornicza budynku odbyła się pod koniec ubiegłorocznych wakacji. Obiekt wystawiony był za 2 miliony złotych. Kupiła go osoba prywatna. Personaliów nowego właściciela nie ujawniono. Opolanie liczyli jednak na to, że za jakiś czas rozpocznie się generalny remont obiektu.

Od licytacji minął rok. Od tego czasu doszczętnie zniszczono szklane drzwi do budynku. Ostatnio na ulicę Sempołowskiej zaczęły też spadać z niego dachówki, a w dachu widać spore dziury. Na ścianie pojawiły się drewniane konstrukcje mające sprawić, żeby kolejne dachówki już nie lądowały na bruku. Ale na budynku próżno szukać żółtej tablicy z informacjami na temat remontu pałacyku.

Nie brakuje za to śmieci oraz bezdomnych, którzy koczują na materacach przy budynku oraz w pobliskich krzakach.

- Przykro na to patrzyć. Takie piękne miejsce, z tak bogatą historią, a powoli popada w ruinę - mówi pani Maria, która niemalże codziennie przechodzi obok pałacyku przy ul. Sempołowskiej.

- Nie rozumiem, że nie ma służb, które by reagowały na tę sytuację, które by interweniowały. Przecież wygląd tego miejsca rzutuje na całe miasto i nie wystawia Opolu najlepszego świadectwa - stwierdza kobieta.

W 2011 roku wydawało się, że sytuacja obiektu się poprawi. Wtedy od parafii ewangelicko-augsburskiej kupiła go Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego w Warszawie, z zamiarem stworzenia w nim swojego opolskiego oddziału. Szkoła pozyskała też z urzędu marszałkowskiego około miliona złotych dotacji na generalny remont. Tego jednak nigdy nie ukończono, a urząd musiał walczyć o zwrot pieniędzy przed sądem.

Pałacyk przy ul. Sempołowskiej liczy sobie ponad 200 lat. Zaprojektował go jest architekt Carl Johann Leyser z Wrocławia, uczeń Carla Gottharda Langhansa, autora słynnej Bramy Brandenburskiej w Berlinie. Pałacyk wyróżnia się bogatą fasadą i rozbudowanym portykiem z dwiema parami kolumn jońskich i półkolistym łukiem.

Na początku XX wieku funkcjonował tam Ewangelicki Dom Związkowy. Po wojnie, w latach 60., działała tam Liga Kobiet. W latach 70. z kolei funkcjonowała tam popularna kawiarnia Secesyjna. W sezonie letnim wyróżniała się ogródkiem z charakterystycznymi parasolkami. Ich pozostałości można jeszcze dostrzec pośród zarośli przed pałacykiem.

Lubisz archiwalne zdjęcia?

Zobacz inne historyczne galerie

od 7 lat
Wideo

Gdynia Orłowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska