Pali się nieczynna cegielnia w Konradowie koło Głuchołaz. Obok jest hałda odpadów. Pożar gasi 9 jednostek straży

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Podpalenie albo zaprószenie ognia przez nieproszonych gości, to prawdopodobnie przyczyna pożaru nieczynnego budynku starej cegielni w Konradowie koło Głuchołaz.

Duży pożar wybuchł w środę 22 czerwca po godzinie 20 i objął zrujnowany budynek przemysłowy, stojący na uboczu wioski.

- Do gaszenia skierowano 9 jednostek straży zawodowej i ochotniczej. Pali się pustostan, nie ma osób poszkodowanych – informuje Adam Kurek z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie.

Obiekt należał do spółki z Bytomia. W 2016 i 2017 roku firma ściągnęła na ten teren 10 TIR-ów odpadów. Właściciel spółki Mariusz Ś., były znany piłkarz Ruchu Chorzów, a nawet reprezentacji Polski, został przez sąd skazany na grzywnę za nielegalne składowanie 300 ton śmieci. Biegła sądowa potwierdziła, że hałda odpadów może zatruwać sąsiedni potok i wodę w rzece Białej Głuchołaskiej.

Mimo to odpady nadal znajdują się w pobliżu spalonego budynku. Urzędowi miejskiemu w Głuchołazach nie udało się karami przymusić właściciela terenu do wywiezienia odpadów.

Składowisko na terenie cegielni paliło się już w listopadzie 2021. Wtedy strażacy szybko ugasili ogień.

Ostatnio cegielnia była dwukrotnie wystawiana na sprzedaż przez komornika, ale nie znalazła nabywcy. Nie można wykluczyć, że ktoś chciał rozwiązać problem z odpadami, albo ogień zaprószyli ludzie, penetrujący opuszczone zabudowania. Cegielnia służyła bowiem za ponurą kryjówkę nadużywającym alkoholu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska